Sobotni mecz z Cerradem Enea Czarni Radom był wyjątkowy dla Roberta Milczarka. Libero PGE Skry wystąpił w PlusLidze po raz 300. a na najwyższym poziomie rozgrywkowym gra już od blisko 20 lat!
Co ciekawe, Milczarek nie wiedział o swoim jubileuszu.
– Ale jest mi bardzo miło i cieszę się z tego – mówi. – Czy jestem w dobrej formie? Nie mi to oceniać. Ja staram się cały czas prezentować jak najlepiej i dokładać cegiełkę do zwycięstwa w każdym meczu. W sobotę nie było łatwo się zmobilizować, więc cieszymy się, że wygraliśmy.
Przed PGE Skrą najważniejszy moment sezonu, czyli faza play-off, do której bełchatowianie przygotowują się już od kilkunastu dni.
– Na pewno będziemy gotowi, bo to kluczowy moment – mówi doświadczony libero.
I dodaje: – Teraz zaczyna się prawdziwe granie. Ostatnio prezentowaliśmy dobrą siatkówkę, ale teraz jest czas, żeby jeszcze bardziej ją poprawić. Mam nadzieję, że będziemy zmobilizowani, wyjdziemy na play-offy w pełni skoncentrowani i uda nam się wygrać tę pierwszą batalię.
Przypomnijmy, że PGE Skra w ćwierćfinale PlusLigi zmierzy się z Indykpolem AZS Olsztyn. Pierwszy mecz zostanie rozegrany najprawdopodobniej 12 kwietnia.
CZYTAJ TAKŻE >>> PGE Skra Bełchatów wygrała w rezerwowym składzie