Potwierdziły się informacje “Łódzkiego Sportu” – Andrzej Woźniak od poniedziałku został trenerem bramkarzy w Widzewie.
“Stąd odchodziłem w 2018 roku do pracy w reprezentacji Polski, więc teraz z przyjemnością znów tu jestem” – powiedział Woźniak w rozmowie z oficjalną stroną internetową Widzewa. Zastąpi Mariusz Jabłońskiego, który przez ostatnie półtora roku szkolił bramkarzy w klubie z al. Piłsudskiego.
O tym, że Widzew chce zmienić trenera bramkarzy, mówiło się już od kilku miesięcy. Enkeleid Dobi nie zawsze dogadywał się z Jabłońskim, dlatego działacze szukali alternatywy. Kilka tygodni temu byli bardzo blisko porozumienia ze Zbigniewem Małkowskim, który ustalił już nawet warunki, na jakich miałby pracować. Pojawiły się jednak problemy: na jego zatrudnienie nie zgadzała się rada nadzorcza Widzewa, a także – jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – nieprzekonany był też Dobi.
Kiedy Zbigniew Boniek poinformował o zwolnieniu Jerzego Brzęczka z funkcji trenera reprezentacji Polski, a jego następca Paulo Sousa postawił na całkiem nowy sztab, pojawiła się szansa powrotu Woźniaka. Prezes Piotr Szor szybko doszedł do porozumienia z legendą klubu, a PZPN nie robił problemów z podpisaniem umowy (współpracownicy Brzęczka są na wypowiedzeniu).
55-letni Woźniak mówi o sobie, że jest widzewiakiem, choć dwa razy więcej meczów w ekstraklasie rozegrał w ŁKS-ie (165). Ale to z klubem z al. Piłsudskiego osiągnął największy sukces, jakim było mistrzostwo Polski w 1996 roku. Drużyna nie przegrała wówczas ani jednego meczu, a Woźniak w 32 meczach wpuścił 21 goli (w dwóch ostatnich kolejkach bronił Tomasz Muchiński). Po sezonie został sprzedany do FC Porto, następnie był zawodnikiem Bragi, a po powrocie do Polski – Lecha Poznań. Karierę zakończył po sezonie 2000/2001 i od razu został trenerem bramkarzy.