Czy Bartłomiej Pawłowski podpisze nowy kontrakt z Widzewem? W jakim klubie zakończy karierę i kiedy łódzki klub zagra w europejskich pucharach?
Trwa zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami eliminacji mistrzostw Europy z Czechami i Albanią. Niestety wśród powołanych nie ma żadnego piłkarza Widzewa. W ogóle Fernando Santosowi, nowemu selekcjonerowi kadry, chyba niezbyt spodobała się PKO Ekstraklasy, bo powołał z niej tylko dwóch zawodników: Bena Ledermana z Rakowa Częstochowa i Michała Skórasia z Lecha Poznań.
CZYTAJ TEŻ: Piłkarz Widzewa, który naprawdę „potrafi uderzyć z dystansu”
Jeśli chodzi o widzewiaków, to w gronie potencjalnych kadrowiczów wymieniany był Bartłomiej Pawłowski, który w tym sezonie strzelił 8 goli, ostatniego przeciwko Lechowi w niedzielę. Być może 30-latek jest w gronie 90 piłkarzy, których Santos bierze pod uwagę przy kolejnych powołaniach. Na razie mecze Polski Pawłowski obejrzy jednak przed telewizorem albo z trybun.
O brak powołania zapytano piłkarza Widzewa w Interii.pl w programie „Studio Ekstraklasa”. Czy liczył na powołanie? – Jasne, że liczyłem. Ciężko grając w piłkę zawodowo, nie chcieć grać w reprezentacji. Szkoda – stwierdził. Dodał, że ma jednak do tego luźne podejście, ale ambitne. – Wiem, że stać mnie na to, by rozegrać dobry sezon, dużo dobrych meczów. Ale wiadomo, że patrzy się bardziej na młodych. Też kiedyś byłem młody. Starszy gracz nie może już popełniał błędów, młodszy może. Czas ucieka, moje szanse się zmniejszają, ale póki gram w piłkę, to chciałbym trafić do reprezentacji.
Pawłowski pytany był oczywiście także o występy w Widzewie, m.in. ostatni mecz w lidze, przegrany z Lechem Poznań. – To zespół, który ma 30 bardzo dobrych piłkarzy, gra na dwóch frontach, w Lidze Konfederacji Europy leje wszystkich, a w lidze jest w czubie tabeli. Udało się to połączyć na dwóch frontach. My dopiero nadrabiamy zaległości, z czasem będzie lepiej, ale to sezon beniaminka – stwierdził i dodał, że chociaż Widzew prowadził, to Lech szybko odrobił straty i wyszedł na prowadzenie, bo miał po prostu lepszych piłkarzy i większą jakość.
W programie „Studio Ekstraklasa” Pawłowski wziął też udział w krótkiej sondzie, odpowiadał na krótkie pytania. W którym klubie zakończy karierę? – W Widzewie – odpowiedział. A kiedy Widzew zagra w europejskich pucharach? – W tym roku – powiedział piłkarz. Jego zdaniem do PKO Ekstraklasy w tym sezonie na pewno awansuje Wisła Kraków.
Padło też pytanie o nowy kontrakt z łódzkim klubem, bo obecna umowa kończy się po tym sezonie. Pawłowski nie chciał o tym mówić, zasłonił się klauzulą w kontrakcie o zachowaniu tajemnicy. Można się jednak było domyślić, że jest spora szansa, że zostanie w Widzewie, chociaż pytają też o niego inne kluby.