Męczarnie PGE GiEK Skry Bełchatów. Siódmy mecz z rzędu, w którym traci punkty.
PGE GiEK Skra Bełchatów we wszystkich siedmiu meczach, które rozegrała w tym sezonie traciła punkty. W sobotę pokonał ją Norwid Częstochowa, beniaminek PlusLigi. Dla częstochowian to było pierwsze w tym sezonie zwycięstwo przed własną publicznością. Popisali się siłą ofensywy, a Skra znowu zagrała poniżej oczekiwań.
Podopieczni Andrei Gardiniego są pogubieni i nie pomagają im urazy. W meczu z Norwidem udziału nie wziął Mateusz Mika. Tak jak informowaliśmy, przyjmującego czeka dłuższa przerwa. Do składu Skry wrócił Dawid Konarski, ale zabrakło Pierre Deruliona, który zastępował go w meczu z Treflem Gdańsk.
W pierwszej partii Skra grała piłkę meczową po błędzie Dawida Dulskiego. Później częstochowianie dotknęli siatki i dziewięciokrotni mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie. W drugim secie przegrywali 12:16 i chociaż doprowadzili do przewag, częstochowianie obronili dwie piłki setowe, a później wyrównali. Kolejna odsłona gry dała Norwidowi punkt. Częstochowianie dominowali. Pierwszego setbola serwowali przy 21. punktach Skry. Zespół z województwa łódzkiego obronił dwie piłki, ale nie starczyło mu sił na więcej. Przegrał 23:25. Beniaminek wygrał 3:1. W najlepszej czwartej partii rozbił Skrę do 18.
Exact Systems Hemarpol Częstochowa – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:1
(23:25, 27:25, 25:23, 25:19)