– Jestem bardzo szczęśliwy, że tutaj wracam, myślałem o tym od dłuższego czasu. Powrót tutaj był moim marzeniem, które mam teraz szansę spełnić. Moim celem jest teraz jednak przekonanie kibiców i wszystkich ludzi związanych z klubem, żeby nie widzieli we mnie nie tylko sympatyka ŁKS-u, ale zawodnika, który może coś dać temu zespołowi – powiedział nowy piłkarz ŁKS-u w rozmowie z Jakubem Olkiewiczem opublikowanej na kanale ŁKS TV.
Były gracz m.in. GKS-u Tychy i GKS-u Bełchatów mówił o tym, że potrafi odnaleźć się w różnych sektorach boiska. – Przygodę z piłką zaczynałem na prawej obronie. To była moja pierwotna pozycja, ale z czasem trenerzy przesuwali mnie wyżej, widzieli we mnie potencjał ofensywny i już w młodym wieku zostałem przesunięty na skrzydło. To właśnie na tej pozycji spędziłem większość swojej dotychczasowej kariery, ale w ostatnim czasie, zarówno w Tychach, jak i Bełchatowie grałem na boku obrony, kiedy tylko była taka potrzeba. Przy grze na skrzydle strona boiska nie robi mi większej różnicy, czuję się dobrze zarówno po prawej, jak i po lewej. Jeśli jestem ustawiony jako obrońca, to zdecydowanie bardziej wolę grać po prawej stronie – powiedział Biel.
Pochodzący z Wałbrzycha zawodnik jest pierwszym piłkarzem, który dołączył do ŁKS-u za kadencji Janusza Dziedzica. Jak ocenia kontakt z nowym dyrektorem sportowym klubu z al. Unii? -Mam bardzo dobre wrażenia z kontaktu z dyrektorem Dziedzicem. To bardzo komunikatywny człowiek; widać, że ma pomysł na ten zespół, że bardzo przykłada się do swoich obowiązków. Tylko cieszyć się, że taki człowiek trafił do klubu – podkreślił Biel.