

Za Patrykiem Czubakiem pierwszy mecz na ławce NK Osijek. Rywal był z najwyższej półki i okazał się za silny.
Były trener Widzewa od niedawna jest w sztabie szkoleniowym chorwackiej drużyny. Zaprosił go do niego Żeljko Sopić, inny były trener łódzkiej drużyny. Obaj prowadzili ją samodzielnie w tym sezonie, a także razem. Czubak był asystentem Chorwata. Współpracowało im się tak dobrze, że teraz pracują razem w Osijeku, gdzie Sopić znalazł niedawno posadę.
W swoim debiucie chorwacki szkoleniowiec wywalczył punkt. W drugim spotkaniu, w którym na ławce był też już Czubak, rywalem NK Osijek był słynny Hajduk Split. I rywal najsilniejszy z możliwych, bo to lider chorwackiej ekstraklasy.
Gospodarze ze Splitu wyszli na prowadzenie już w 5. Minucie, co zdecydowanie ustawiło mecz. Od 65. minuty goście grali jeszcze w osłabieniu po czerwonej kartce. Na 2:0 Hajduk podwyższył jednak dopiero w doliczonym czasie.
– Chcieliśmy wyrównać nawet z jednym zawodnikiem mniej, ale sama siła woli nie wystarczy, musieliśmy po prostu zachować spokój w niektórych sytuacjach. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że drużyna daje z siebie wszystko, a to nie wystarczy – stwierdził po porażce Sopić.
Sytuacja drużyny byłych trenerów Widzewa nie jest dobra. Gdy Chorwat ją obejmował, była przedostatnia w tabeli, a teraz spadła na ostatnie miejsce.
Teraz także w Chorwacji jest reprezentacyjna przerwa, więc jest czas na pracę z nowym zespołem. 23 listopada NK Osijek zagra z Lokomotiwą Zagrzeb.