Byli piłkarze ŁKS-u w meczach przeciwko niemu zazwyczaj grają ponad swoje możliwości. Czy z niedawnym kapitanem będzie tak samo?
Łódzki Klub Sportowy bardzo słabo rozpoczął sezon. W pierwszych czterech meczach Betclic 1. Ligi zdobył tylko 1 punkt na 12 możliwych. To najgorszy wynik od kilkunastu lat. Na razie zawodzi zarówno gra w defensywie, jak i ofensywie. W grze ŁKS-u dominuje bezradność i chaos. Rzadko widać przemyślane działania, zgodne z przedmeczowym planem. Łodzianie mieli walczyć o jak najszybszy powrót do ekstraklasy, a tymczasem aktualnie są jedną z najgorszych drużyn w lidze.
Już w najbliższy wtorek, 20. sierpnia, “Rycerze Wiosny” zmierzą się z Wartą Poznań. Zespół z Wielkopolski również zaliczył słaby start. W pięciu kolejkach wygrał tylko raz, a ostatnio przegrał aż 0:4 ze Stalą Rzeszów. Poznaniacy naprędce budowali nowy skład przed startem sezonu i widać, że piłkarzom sprowadzonym do Warty przed sezonem jeszcze brakuje zgrania.
Jednym z nowych zawodników Warty jest Bartosz Szeliga. W ŁKS-ie rozegrał 88 meczów, strzelił 7 goli i zanotował tyle samo asyst. W rundzie wiosennej poprzednich rozgrywek był nawet kapitanem “Rycerzy Wiosny”. W Warcie jest podstawowym zawodnikiem i najprawdopodobniej w spotkaniu z ŁKS-em także wyjdzie w pierwszym składzie.
To może być dla łodzian spora przeszkoda. Dlaczego? Przypomnijmy – w ostatnich latach byli piłkarze ŁKS-u w meczach ze swoim poprzednim pracodawcą zazwyczaj wznosili się na wyżyny swoich możliwości i grali lepiej. Tak było chociażby z Przemysławem Sajdakiem, który jako piłkarz Skry Częstochowa strzelił przepięknego gola z rzutu wolnego na stadionie Króla.
Co więcej, w tym sezonie również mieliśmy dwie tego typu sytuacje. W poprzedniej kolejce ligowej były bramkarz łodzian Marek Kozioł w barwach Kotwicy Kołobrzeg bronił wszystko, co się dało. W dużej mierze to właśnie jego postawa doprowadziła do tego, że ŁKS przegrał ten mecz. Podobna sytuacja miała miejsce z Michałem Trąbką. Nowy piłkarz Wieczystej Kraków, który w ŁKS-ie grał w latach 2019-2023, zmierzył się z rezerwami “Rycerzy Wiosny” i strzelił dwa gole. Czy Szeliga także przypomni się byłemu zespołowi zdobytą bramką lub dobrym występem? Tego dopiero się dowiemy, ale szansa na to jest spora. Przemawia za tym przeszłość oraz bardzo słaba forma ełkaesiaków na początku tego sezonu.
Tak naprawdę aktualnie w 1. Lidze nie ma lepszego rywala na przełamanie niż ŁKS. Pokazało to ostatnie spotkanie, z Kotwicą. Zespół z województwa zachodniopomorskiego w spotkaniu poprzedzającym potyczkę z ŁKS-em zaprezentował się słabo i przegrał ze Stalą Rzeszów 1:3. Ale już na stadionie Króla kołobrzeżanie zamazali złe wrażenie i pewnie zwyciężyli dwoma bramkami.
Teraz podobnie może być z Wartą, bo pozytywów po stronie ŁKS-u jest jak na lekarstwo. Nie licząc Andreu Arasy i Kelechukwu, wszyscy zawodnicy grają słabo, poniżej swojego potencjału. A z każdą kolejką wątpliwości wobec tego, czy trener Jakub Dziółka będzie potrafił ten stan rzeczy odmienić, są coraz większe. Dlatego Warta ma wielką szansę przed sobą, by wygrać i dopisać trzy punkty do ligowego dorobku.
Przewidywane składy
Warta Poznań: Grobelny – Przybyłko, Wojcinowicz, Bartkowski – Kiełb, Żurawski, Tkachuk, Gąska, Szeliga – Adamski, Firlej
ŁKS Łódź: Bomba – Tutyskinas, Mihaljević, Guelen, Dankowski – Kupczak, Mokrzycki, Wysokiński – Arasa, Feiertag, Kelechukwu
Nieobecni: Balić, Pirulo, Sitek (kontuzje) i Majcenić (czerwona kartka)
Warta Poznań – ŁKS Łódź
20. sierpnia, wtorek, godzina 20:30.
Bartosz SzeligaBetclic 1 LigaŁKS ŁódźMarek KoziołMichał Trąbka