PGE GiEK Skra Bełchatów wygrała czwarty mecz w tym sezonie PlusLigi. Ślepsk Malow Suwałki okazał się jednak bardzo trudnym przeciwnikiem.
Ślepsk Malow to niewygodny przeciwnik dla PGE GiEK Skry. W poprzednim sezonie wygrał w Bełchatowie 3:1, a w jeszcze wcześniejszym pokonał bełchatowian dwa razy. Teraz przyjechał do hali Energia mocno osłabiony, bo nie mogli grać Paweł Halaba i Bartosz Firszt, kluczowi przyjmujący zespołu z Suwałk. W składzie znalazł się młody Antoni Kwasigroch, który rozgrywa pierwszy sezon w PlusLidze.
Może to za bardzo rozluźniło siatkarzy Skry, bo grali nie najlepiej. W pierwszym secie prowadzili 5:2, a później 10:6. Ale w Ślepsku Malow jest Bartosz Filipiak, były zawodnik Skry. Grał bardzo dobrze w ataku i jeszcze lepiej serwował. W końcówce miał trzy asy z rzędu, przedzielone udaną kontrą i z 17:14 zrobiło się 17:19. Goście mieli jeszcze dwa punkty przewagi po 20. punkcie, a rywale mogli skończyć seta, na szczęście Filipiak pomylił się w ataku i uderzył w siatkę. W końcu gracze z Bełchatowa odzyskali inicjatywę po zagrywce Bartłomieja Lemańskiego, a seta skończył asem Ziga Stern, były zawodnik klubu z Suwałk.
PIERWSZA PORAŻKA PGE GIEK SKRY BEŁCHATÓW
Ślepsk stracił szansę, ale pokazał charakter i siłę w drugim secie, kiedy rozbił bełchatowian. Szybko uciekł na kilka punktów, wykorzystując dobre serwy i słabą skuteczność siatkarzy Skry w ataku. W trzecim secie wszystko się odwróciło. Co prawda zespół z Suwałk prowadził 3:0, ale Skra szybko zniwelowała straty, a po dwóch asach Sterna było już 6:4. Doskonałą zmianę dał Pavle Perić, który zastąpił swojego rodaka Mirana Kujundżicia. Wysoki Serb nieźle przyjmował zagrywkę, a w ataku był niemal bezbłędny. Gdyby nie strata kilku punktów w końcówce, Skra wygrałaby znacznie wyżej trzecią partię.
W czwartej gospodarze mieli przewagę od początku, prawie do końca. Punktowali Perić i Amin Esmaeilnezhad, włączał się Stern, pojawił się blok. Jednak zawodnicy z Suwałk nie rezygnowali, nawet mimo pięciu punktów straty. W końcówce udało im się wyrównać (23:23) i znów trzeba było grać na przewagi. Dwa ostatnie punkty zdobył Irańczyk ze Skry – najpierw skończył atak mimo potrójnego bloku, a następnie wykorzystał kontrę.
MVP meczu został Perić.
Sety: 28:26, 17:25, 25:19, 26:24
PGE GiEK Skra: Łomacz, Kujundżić, Lemański, Esmaeilnezhad, Stern, Wiśniewski, Buszek (libero) oraz Walczak, W. Nowak, M. Nowak, Perić, Szalacha
Ślepsk Malow: Sanchez, Honorato, Jouffrey, Filipiak, Kwasigroch, Stajer, Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Wierzbicki, Macyra, Kubacki