Jak wzmacniają się ligowi przeciwnicy ŁKS-u?
ŁKS po roku przerwy ponownie przystąpi do rozgrywek pierwszej ligi. Cel łodzian jest prosty – jak najszybszy awans i powrót na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo ligowi rywale “Rycerzy Wiosny” już zaczęli się prężnie wzmacniać. Z kim Łódzki Klub Sportowy zmierzy się w nadchodzących rozgrywkach?
Pewne jest już to, że w następnym sezonie na drodze ŁKS-u stanie zespół prowadzony przez byłego trenera łodzian. Otóż w związku z najgorszym w historii Wisły Kraków miejscem – dziesiątym na finiszu poprzednich rozgrywek pierwszej ligi – Albert Rude podał się do dymisji. Miejsce Hiszpana zajął Kazimierz Moskal. To osoba, której kibicom Łódzkiego Klubu Sportowego nie trzeba przedstawiać. Dwa jego podejścia do tego klubu zakończyły się awansami do ekstraklasy. W obydwóch przypadkach sytuacja zespołu zdecydowanie się pogorszyła po wywalczeniu promocji, ale nie zmienia to faktu, że przez fanów jest wspomniany głównie pozytywnie. Teraz będzie chciał pomóc wrócić do ekstraklasy Wiśle.
Nie będzie to łatwe zadanie, ale wydaje się, że Moskal jest najlepszą osobą do jego realizacji. Tym bardziej że z 13-krotnym mistrzem Polski jest związany jeszcze silniej niż z ŁKS-em. Wynika to z tego, że był jego wychowankiem i jako piłkarz zdobył z nim dwa mistrzostwa Polski, Puchar, Superpuchar i Puchar Ligi. Potem trzykrotnie był pierwszym trenerem “Białej Gwiazdy”, a w sezonie 2011/12 awansował z nią nawet do fazy pucharowej Ligi Europy. Co ważne, już na samym początku swojej pracy w Wiśle Moskal będzie miał szansę włożyć coś do klubowej gabloty. Dzięki temu, że Wisła w zakończonych rozgrywkach wygrała Puchar Polski, o Superpuchar w spotkaniu z aktualnym mistrzem, Jagiellonią Białystok.
Wisłę, podobnie jak ŁKS, czeka w najbliższym oknie transferowym spora rewolucja kadrowa. Z klubu w ostatnim czasie odeszło ośmiu zawodników, trener Rude, a także dyrektor sportowy – Kiko Ramirez. Krakowscy fani chcieliby, żeby jednym z nowych zawodników “Białej Gwiazdy” został Dani Ramirez, ale to nie będzie takie proste. Według Moskala, Hiszpan ma większe ambicje niż gra w pierwszej lidze. Nadal możliwe jest też jego pozostanie w Łódzkim Klubie Sportowym.
– Mamy dobre relacje, to ja dałem mu zaistnieć na szczeblu centralnym, a on odpłacił się za to wspaniałą grą. Znam go i wiem, że ma większe ambicje niż gra w pierwszej lidze. Z tego co wiem, było już zainteresowanie klubów z ekstraklasy, więc raczej do nas nie trafi. Słyszałem, że może również zostać w ŁKS-ie – powiedział Moskal.
Na pewno bliski trafienia do Wisły jest Olivier Sukiennicki. Potwierdził to nawet Jarosław Królewski, właściciel krakowskiego klubu. Sukienncki jest młodym defensywnym pomocnikiem, który ostatnie lata spędził w Stali Stalowej Wola. Jeśli faktycznie 21-latek trafiłby nad Wawel, to Stal na tym transferze zarobiłaby 250 tysięcy złotych – tyle bowiem wynosi klauzula odstępnego tego gracza.
Nowego szkoleniowca ma także Wisła Płock. “Nafciarze”, podobnie jak krakowska Wisła, w zakończonych rozgrywkach zawiedli i nie zdołali się zakwalifikować nawet do baraży. W związku z tym kontrakt z dotychczasowym trenerem Dariuszem Żurawiem został rozwiązany za porozumieniem stron. Jego stanowiska zajął Mariusz Misiura, który przez ostatnie trzy lata prowadził Znicza Pruszków. W tym czasie drużyna ta zdołała awansować do pierwszej ligi i pewnie się w niej utrzymać, zajmując trzynaste miejsce w sezonie 2023/24, z ośmioma punktami przewagi nad strefą spadkową. Znicz pod wodzą Misiury charakteryzował się przede wszystkim odważną, ofensywną grą.
Pierwszym piłkarzem “nowej” Wisły został Przemysław Misiak. 20-latek jest młodym, utalentowanym stoperem, który ostatnie lata spędził w Pogoni Siedlce. Siedlczanie wygrali ostatnie sezon drugiej ligi, a Misiak był podstawowym obrońcą, występując w 31 meczach ligowych.
Wiele wskazuje na to, że nowym piłkarzem płocczan zostanie Shuma Nagamatsu. To japoński ofensywny pomocnik, któremu wraz z końcem czerwca tego roku kończy się umowa ze Zniczem Pruszków. W zakończonych rozgrywkach 28-latek strzelił jedenaście goli, zanotował sześć asyst i był najlepszym piłkarzem klubu z Mazowsza. Wiadomo już natomiast, że w Wiśle w nadchodzących rozgrywkach nie zagrają Mateusza Szwoch, Jarosław Jach i Mieszko Lorenc.
Wzmacniają się też dwa inne kluby, które zapewne będą liczyć się w walce o awans w nadchodzącym sezonie. Miedź Legnica podpisała kontrakty z Jackiem Podgórskim i Bartoszem Kwietniem. To doświadczeni piłkarze, którzy w ostatnim czasie reprezentowali barwy Korony Kielce. Co ciekawe, aktualnym trenerem legniczan jest Ireneusz Mamrot, ex szkoleniowiec ŁKS-u. Premierowy letni transfer przeprowadziła także Arka Gdynia. Nowym graczem klubu z województwa pomorskiego został Damian Węglarz, bramkarz, który ostatnie dwa lata spędził w Chrobrym Głogów. 29-latek będzie walczył o miejsce w składzie z Pawłem Lenarcikiem.
Mimo że Wisła Kraków ma świetnego trenera, a Miedź czy Arka też się zbroją, to na razie nie widać wyraźnego faworyta nadchodzących rozgrywek. To szansa, którą powinien wykorzystać ŁKS, jeśli faktycznie chce wrócić na poziom ekstraklasy po zaledwie roku pauzy. Łodzianie ogłosili już jeden transfer (Mateusza Wysokińskiego), a w najbliższym czasie mają ogłosić kolejne dwa. Ponadto na początku przyszłego trenera mamy poznać też nowego trenera “Rycerzy Wiosny”. Do rozpoczęcia sezonu 2024/25 pierwszej ligi pozostało 40 dni.