Wciąż nie rozpoczęła się budowa boiska treningowego dla Widzewa obok Serca Łodzi. Głos w tej sprawie zabrał wiceprezydent Łodzi.
Gdyby wszystko szło zgodnie z pierwotnym harmonogramem, to boisko treningowe z podgrzewaną naturalną murawą obok stadionu Widzewa byłoby już gotowe. A tymczasem nawet nie rozpoczęły się prace przy jego budowie. Przypomnijmy, że posiadanie takiego boiska to jeden z wymogów licencyjnych w PKO Ekstraklasie. Łódzki klub póki co zgłasza do wniosku boisko w Uniejowie.
Budowa opóźnia się ze względu na prace przy budowie Kolei Dużych Prędkości, która przebiegać będzie za stadionem od północy. Miejsce, gdzie ma powstać boisko – od wschodu, tam gdzie są parkingi – było w strefie rezonowania inwestycji. Ale w końcu – w kwietniu – miasto Łódź, które razem z Ministerstwem Sportu finansuje budowę, ogłosiło, że spółka CPK, która buduje KDP, dała zgodę na budowę.
Ale ta wciąż się nie rozpoczęła, a przecież władze Łodzi obiecywały, że boisko będzie gotowe w tym roku. Kibice na portalu X zaczepili w tej sprawie wiceprezydenta Adama Pustelnika, który składał takie obietnice.
“Absolutnie podtrzymuje to o czym pisałem, że zrobię wszystko aby się zmieścić w czasie i jesteśmy na dobrej drodze aby tak było. Mimo, że MOSiR to nie mój obszar. Dzisiaj mam dostać informację od Veolii o braku kolizji z ciepłociągiem, a to jest kluczowe” – napisał w środę (4 czerwca) rano. Można się więc spodziewać ciągu dalszego tej sprawy. I oby finał był szczęśliwy.