Ministerstwo Sportu odrzuciło wniosek Widzewa o dofinansowanie budowy ośrodka treningowego – pisze “Gazeta Wyborcza”.
W tym roku ma się rozpocząć budowa Widzew Training Center, czyli ośrodka treningowego w Bukowcu. To od lat było marzenie szefów klubu. Teraz to marzenie ma się ziścić dzięki dofinansowaniu z Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Widzew złożył wnioski w dwóch programach. W październiku, przed wyborami do Parlamentu, ówczesny Minister Rozwoju i Technologii Waldemar Buda na specjalnej konferencji prasowej na Widzewie ogłosił, że Ministerstwo Sportu pozytywnie rozpatrzyło i rozpatrzy wnioski klubu i ten dostanie na budowę ośrodka 10 i 13 milionów złotych. To ponad połowa potrzebna, by ośrodek powstał. Resztę zobowiązał się wyłożyć większościowy udziałowiec spółki Tomasz Stamirowski. Łączna kwota inwestycji to 40 milionów złotych.
Wygląda jednak na to, że pieniędzy z ministerstwa może nie być. “Gazeta Wyborcza” zapytała o tę sprawę w resorcie sportu. Są tam już nowi ludzie, bo w Polsce zmienił się rząd. Ministerstwem kieruje teraz Sławomir Nitras.
“Wniosek podmiotu Widzew Training Center Sp. z o.o. o dofinansowanie budowy ośrodka treningowego Widzewa Łódź – boisko treningowe wraz z zapleczem, złożony w ramach zeszłorocznej edycji “Programu rozwoju infrastruktury piłkarskiej” został oceniony negatywnie w związku z niespełnieniem wymogów programu” – napisało ministerstwo w odpowiedzi do “GW”. Z kolei wniosek Widzewa w ramach zeszłorocznej edycji “Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu” nie został jeszcze oceniony.
Klub jest zaskoczony, bo – jak wynika z tekstu – nic nie wiedział o odrzuceniu wniosku. – Nikt z ministerstwa nie kontaktował się z nami i nie przekazał takich informacji. Dlatego trudno mi się do tego odnieść. Na początku roku dzwoniliśmy do ministerstwa i nic takiego nam nie przekazano. Czekamy na oficjalne wiadomości i zapewne wtedy będziemy mogli skomentować tę sprawę – mówi cytowany przez “GW” Stamirowski.
Widzew czeka na oficjalną informację z ministerstwa. Większościowy udziałowiec łódzkiego klubu przyznaje też, że bez dotacji nie da się zbudować ośrodka.
Widzew po godzinie 13 wydał specjalne oświadczenie.
“Przedstawiamy oświadczenie władz Spółki w odpowiedzi na decyzję Ministerstwa Sportu i Turystyki w sprawie zakwalifikowania wniosku Widzew Training Center sp. z o.o. do Programu rozwoju infrastruktury piłkarskiej – edycja 2023.
Ze zdziwieniem przyjęliśmy odpowiedź Ministerstwa Sportu i Turystyki, w której zawarto informację o negatywnej decyzji w sprawie przyjęcia wniosku o dofinansowanie ośrodka treningowego w Bukowcu, opublikowaną na łamach łódzkiej “Gazety Wyborczej” w dniu 9 stycznia 2024 r.
Z tego miejsca, mając na celu dobro projektu oraz chęć transparentności wobec kibiców oraz naszych partnerów, chcemy poinformować, że do Klubu nie wpłynęła jeszcze oficjalna decyzja wraz z uzasadnieniem ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Jako wnioskodawcy projektu zagwarantowaliśmy wkład własny oraz umowę dzierżawy gruntów, na których ma być wybudowany ośrodek treningowy, a także dostarczyliśmy dokumentację, którą na prośbę Ministerstwa uzupełnialiśmy.
Jako Klub niezmiennie chcemy realizować inwestycję w postaci ośrodka treningowego, która służyć będzie zarówno młodzieży trenującej w Akademii Widzewa, jak i młodym sportowcom z Gminy Brójce.
Z tego miejsca pragniemy zapewnić, że po otrzymaniu oficjalnej decyzji jesteśmy gotowi do uzupełnienia potrzebnej dokumentacji oraz wspólnego wypracowania z Ministerstwem Sportu i Turystyki odpowiedniego rozwiązania, by w województwie łódzkim powstał kolejny ważny ośrodek sportowy, który będzie mógł służyć młodym zawodnikom przez wiele lat”.