Do niebezpiecznej sytuacji doszło w 61. minucie meczu. W okolicy środka boiska Letniowski poślizgnął się, po czym sfaulował jednego z rywali. Sędzia nie przerwał gry, bo piłkę dalej miał Raków, ale mimo to Letniowski nie podnosił się z murawy, trzymając się za prawe kolano.
Po chwili nastąpiła przerwa w grze i okazało się, że Letniowski potrzebuje pomocy sztabu medycznego Widzewa. Chwilę później masażyści łódzkiego klubu oznajmili, że 24-latek nie będzie w stanie kontynuować gry.
– To nic groźnego. Julek chyba dostał korkiem nad kolanem, ma przeciętą skórę. Mam nadzieję, że kilka dni i wszystko będzie ok – powiedział zaraz po meczu trener Janusz Niedźwiedź.
Miejmy nadzieję, że słowa trenera Niedźwiedzia będą prorocze. Letniowski to jeden z najważniejszych piłkarzy Widzewa w tym sezonie, a jest przecież uznawany za zawodnika, którego kontuzje nie omijają. To właśnie kruche zdrowie Letniowskiego było powodem, dla którego Widzew nie zdecydował się go wykupić z Lecha Poznań od razu po sezonie.
CZYTAJ TAKŻE >>> Widzew zremisował z Rakowem. To dobry wynik