Po meczu z Wisłą na wyróżnienie zasłużyli wszyscy. ŁKS jest jedną nogą w ekstraklasie.
Popełnił błąd przy pierwszej bramce dla Wisły, ale nie załamał się i resztę meczu bronił na swoim poziomie. Jest współautorem zwycięstwa w meczu sezonu.
Gra w defensywie nadal mu nie wychodzi, ale nadrabia boiskowym sprytem. Piłkarz, którego każdy trener chciałby mieć w drużynie. Trener Wisły mógł go znienawidzić.
Profesor defensywy. W drugiej połowie wyłączył z gry Lusia Fernandeza, najbardziej groźnego piłkarza Wisły.
Równie dobry co Monsalve. Do tego dołożył wymagane od niego cechy charakteru. Prawdziwy lider.
Rządził środkiem pola. Niczym najlepszy koszykarz zbierał bezpańskie piłki i napędzał akcje. Dzięki jego twardej grze, ŁKS wygrał drugą połowę.
Jeżeli matury pójdą mu tak dobrze jak mecz z Wisłą, może pomyśleć o studiach na Harvardzie. Stworzył swoim kolegom z zespołu kilkanaście (!) okazji do zdobycia gola.
W pierwszej połowie mało widoczny, w drugiej dał wartą trzy punkty asystę. Jak żegnać się z ŁKS-em to w takim stylu jak Trąbka.
Próbował od pierwszej połowy, nie poddawał się i w końcu… strzeli gola, który prawdopodobnie dał ŁKS-owi awans. Nieustępliwy, nawet gdy brakuje umiejętności.
Zachował zimną krew i strzelił karnego. Pod bramką przeciwnika nie był tak groźny jak na skrzydle. Rozpoczął kilka ważnych akcji.
Zezłomował obrońcę Wisły. Na pewno jego trafienie będzie walczyło o miano gola rundy. Widać, że fizycznie jest w swojej szczytowej formie.
Wszedł żeby przetrzymać piłkę na połowie Wisły i z zadania wywiązał się perfekcyjnie.
Grali dziesięć minut, ale zostawili masę zdrowia na boisku, żeby ełkaesiacy mogli cieszyć się z końcowego wyniku.
Udowodnił, że jest najlepszym trenerem w lidze. Już nikt nie odbierze mu awansu. Nie przegrał ani jednego meczu z Ruchem, Wisłą i Termaliką.W drugiej połowie, rozgryzł i zmiażdżył taktycznie Radosława Sobolewskiego, swojego byłego piłkarza. Czapki z głów Panie Trenerze!
1 Comment
żarty???
fajny wynik ale za pierwszą połowę obrona nawet na 2 nie zasługiwała a bramkarz 1!
warto na ziemię zejść albo wziąć leki które oceniającemu lekarz przepisał!! … oby były dostępne.