– Wychodząc na boisko czuję się jak wiking – siatkarki ŁKS-u walczą o pierwsze trofeum w tym sezonie.
ŁKS Commercecon w sobotę zagra o finał Pucharu Polski. Łodzianki wygrały rundę zasadniczą Tauron Ligi. Przegrały tylko jedno spotkanie z Chemikiem Police. Za to dwa razy pokonały Developres Rzeszów. Jesienią potrzebowały pięciu setów, wiosną zmiażdżyły rywalki 3:0.
Wydaje się, że to właśnie między ŁKS-em i rzeszowiankami rozstrzygnie się walka o ligowe złoto. Zanim do tego dojdzie, najlepsze drużyny zagrają ze sobą w półfinale krajowego pucharu.
–Ich zdywersyfikowany styl gry jest trudna do zatrzymania, ale dwa razy znaleźliśmy na nie sposób, dlatego wierzę, że efektem naszej koncentracji i przygotowania będzie trzecie zwycięstwo – zapowiada Aleksandra Gryka, środkowa ŁKS-u w rozmowie z portalem TauronLiga.pl (całość tutaj).
W Nysie, na największe wsparcie będą mogły liczyć siatkarki ŁKS-u. Kilkuset fanów pojawi się na półfinale Pucharu Polski.
– Kibice to nasz dodatkowy zawodnik. Na boisku dodają nam energię. Robią piorunujące wrażenie. Ich wsparcie nas uskrzydla i dodaje energii. To jest pierwotna siła. Wychodząc na boisko czuję się jak wiking, którego nakręcają bębny. Fani przekazują nam świetną energię – dodała Gryka.
ŁKS Commercecon – Developres Bella Dolina Rzeszów
sobota, 1 kwietnia, godzina 18:00