Śląsk Wrocław przesunął do drugiej drużyny Bartłomieja Pawłowskiego. Kibice Widzewa pytają, czy 29-latek może przyjść do łódzkiego klubu.
Pawłowski grał już w Widzewie w 2013 roku i spisywał się naprawdę dobrze. Rozegrał wtedy 17 meczów w ekstraklasie i strzelił 4 gole. Jego dobra forma zaowocowała transferem do Malagi. Pawłowski nie został tam jednak zbyt długo. Wrócił do Polski i występował w Lechii Gdańsk, Zawiszy Bydgoszcz, Koronie Kielce, Zagłębiu Lubin, w Turcji, a jego ostatnim klubem jest Śląsk. Jesienią 29-latek zagrał w 12 meczach. Nie jest ulubieńcem trenera Jacka Magiery. Kilka dni temu klub z Wrocławia poinformował, że Pawłowski został przesunięty do drugoligowych rezerw. Piłkarz ma ważny kontrakt, ale jego menedżerowie szukają mu nowego klubu.
Pawłowski pochodzi z Ozorkowa (urodził się w Zgierzu), zawsze emocjonalnie związany był z Łodzią i Widzewem. Kibice wypatrzyli w mediach społecznościowych, że nawet w ten weekend był w mieście. W poniedziałek pytali o możliwość powrotu Pawłowskiego na al. Piłsudskiego 138 trenera Janusza Niedźwiedzia – Spodziewałem się tego pytania – powiedział na antenie radia klubowego. – Dla kibiców to naturalne, bo Bartek grał w Widzewie, jest związany z regionem i był dobrze odbierany. To łakomy kąsek, ale Bartek ma kontrakt – powiedział.
Niedźwiedź przyznał, że zna Pawłowskiego i ma z nim kontakt. – Krótko pracowaliśmy razem w Jarocie Jarocin w 2012 roku. Czasem rozmawiamy, składamy sobie życzenia. Ale powiem jeszcze raz, że on ma ważny kontrakt ze Śląskiem i gra na poziomie ekstraklasy. Wielu zawodników nie chce schodzić niżej, na poziom pierwszoligowy – stwierdził.