Napastnik Widzewa stanął przed szansą na zdobycie gola w 28. minucie meczu. W piłkę nie trafił bramkarz Rakowa Vladan Kovacević i doszedł do niej młodzieżowiec łódzkiej drużyny. Gdy miał strzelać na pustą bramkę, upadł. Na pewno dotknął go Fran Tudor. Ale czy faulował? Zjawiński w przerwie meczu mówił, że musiał być faulowany, bo gdyby nie był, to trafiłby do bramki. Innego zdania byli oczywiście rywale i sam sędzia, chociaż miał wątpliwości, bo ta sytuacja była sprawdzana nie tylko przez arbitrów VAR, ale też Tomasza Kwiatkowskiego, który podbiegł do monitora. I uznał, że faulu nie było.
Komentować tej sytuacji nie chciał trener Janusz Niedźwiedź. – Musimy to zobaczyć na wideo – powiedział tylko.
Pewny, że faulu nie było był za to Marek Papszun. – Trzeba porozmawiać z sędziami, bo nawet oni mówią, że niepotrzebnie sprawdzali VAR. Pchnięcie to nie jest popchnięcie. Piłkarze walczą o piłkę, Tudor nakrył rywala ręką. Zjawa chciał wymusić faul – stwierdził stanowczo.
Co ciekawe według trenera Rakowa to jego drużyna została skrzywdzona, bo należał jej się karny za faul na Ivim Lopezie. – To był ewidentny faul. Uczulają nas na takie nadepnięcia, pokazują nam takie stemple, a później nie jest to respektowane. Szkolą nas, a potem to nie jest gwizdane. Nie wiadomo, o co chodzi. Przecież jest VAR i powinno być to interpretowane tak, jak nas uczą. Mam nadzieję, że kiedyś nam sędziowie to oddadzą – powiedział.
1 Comment
Faul na Zjawińskim był EWIDENTNY,bo Tudor położoną nienaturalnie na jego plecach swoją rękę,bardzo szybko rozprostował,doprowadzając Widzewiaka do upadku.Każde dziecko wie,że nawet lekkie popchnięcie będącego w pełnym biegu zawodnika,musi doprowadzić do jego upadku bez dwóch zdań.Wiedział o tym cwany i przebiegły Tudor,więc w pełni świadomie zainscenizował całą tę sytuację.Ponadto,jeśli nienaturalnie ułożona ręka w kontakcie z piłką powoduje przewinienie a w konsekwencji rzut karny,to w tej sytuacji mocny ruch ręką na plecach,pozbawiający piłkarza stateczności i równowagi,MUSI SKOŃCZYĆ SIĘ TAKŻE PRZEWINIENIEM.Jednak wszelkiego rodzaju pseudo znawcy (komentatorzy sportowi i sędziowie) uważają,że oni są najmądrzejsi,a ich oceny są najbardziej trafne i rzeczowe.Jest to wielkie oszustwo i nieprawda, co uzasadnia bardzo duże grono pokrzywdzonych zawodników,którzy odczuli te faule na własnej skórze.W sytuacji z Nunesem, prymitywny kalosz też nie dopatrzył się groźnego faulu,a tymczasem piłkarz musiał przejść skomplikowaną operację i co najmniej pół roku,jest wyłączony z jakiejkolwiek gry. A sędzia,który dopuścił do tego brutalnego faulu,dalej sędziuje piłkarskie mecze,natomiast sam sprawca niejaki Rakoczy, też nie poniósł żadnej kary…TAK GRA I HASA,POLSKA EKSTRAKLASA!!!