Kontrakt dyrektora Akademii Widzewa Macieja Szymańskiego wygasa po sezonie. – Chciałbym bardzo, by Maciek został w Widzewie – mówi prezes klubu.
Szymański swoją funkcję objął w lipcu 2019 roku. Zastąpił Marcina Płuskę i podpisał wtedy dwuletnią umowę. Swoją przygodę trenerską Szymański zaczynał zresztą w grupach młodzieżowych Widzewa. Później dołączył do projektu Polish Soccer Skills, gdzie pracował trzy lata, z czego przez dwa ostatnie był dyrektorem sportowym.
Następnie pracował w UKS-ie SMS-ie Łódź, a w 2015 roku trafił do Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa. Odpowiadał tam za koordynowanie szkolenia najmłodszych piłkarzy. Później był metodologiem szkolenia młodzieży Piasta Gliwice, a także znalazł się w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski U20.
Właśnie mija półtora roku od czasu, gdy Szymański zaczął pracę w Widzewie. Zbiera bardzo dobre opinie. Wszyscy, na czele z nowym właścicielem Tomaszem Stamirowskim, mają jak najlepsze zdanie o dyrektorze i jego pracy.
Podczas spotkania z kibicami na Twitterze o przyszłość Szymańskiego pytany był prezes Mateusz Dróżdż. – Z Maćkiem nadajemy na tych samych falach. Cieszę się, że jest z nami, bo to naprawdę wielka wartość dodana – powiedział. – Chciałbym, aby został w Widzewie chociaż zdaję sobie sprawę, że może mieć też inne propozycje. Ja sam miałem już dwie oferty pracy w innych klubach. Myślę jednak, że on jest zadowolony z tego projektu i zrobię wszystko co w mojej mocy, by Maciej został.
Dróżdż dodał, że na czwartek zaplanowane jest w klubie spotkanie dotyczące strategii Akademii Widzewa. – Myślę, że kwestia jego umowy będzie jednym z punktów rozmów – zaznaczył.