Coraz więcej zakażeń wśród piłkarzy na zapleczu ekstraklasy sprawia, że widmo zawieszenie rozgrywek staje się coraz bardziej realne. Czy PZPN podejmie decyzję o wstrzymaniu gry?
Przypomnijmy, że wiosną, podczas pierwszej fali pandemii koronawirusa postanowiono zawiesić piłkarskie rozgrywki w Polsce. Czy czeka nas powtórka z rozrywki?
Zdaniem prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej, Adama Kaźmierczaka, do przymusowej przerwy w rozgrywkach spowodowanej pandemią koronawirusa nie dojdzie.
– W dalszym ciągu obserwujemy, co dzieje się dookoła nas i będziemy do końca starali się te rozgrywki prowadzić, choćby w takim okrojonym kształcie. Mam nadzieję, że wdrożony przez PZPN proces doprowadzi do tego, że za półtora tygodnia będziemy mogli dokończyć te rozgrywki w normalnym kształcie – powiedział prezes ŁZPN w Rozmowie Dnia.
Przypomnijmy, że piłkarze Widzewa i ŁKS-u znajdują się w domowej izolacji i na kwarantannie. W obu łódzkich ekipach odnotowano przypadki koronawirusa, przez co kibiców czeka weekend bez piłkarskich emocji.
Koronawirus dotknął nie tylko łódzkie drużyny. Widać to doskonale po tabeli Fortuna 1 Ligi. Wszystkie zespoły powinny mieć już na swoim koncie po 9 rozegranych meczów. Tymczasem 10 zespołów rozegrało do tej pory 8 meczów, a Górnik Łęczna, mimo że nadrabiał braki w minioną środę, zagrał raptem 7 spotkań.
fot. ŁKS Łódź / Cyfrasport