Rząd od soboty wprowadza w kraju twardy lockdown. Co to oznacza dla rozgrywek w piłkarskich niższych ligach?
Z powodu wzrostu zakażeń koronawirusem od 20 marca do 9 kwietnia rząd wprowadza wiele restrykcji. Wśród nich zamyka obiekty sportowe z wyłączeniem tych, które wykorzystywane są do rozgrywek zawodowych. Oznacza to, że najwyższe ligi piłkarskie będą grać normalnie. A co z trzecią, czwartą i niższymi ligami w województwie łódzkim?
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w klubach poniżej trzeciej ligi już szykują się na przymusową przerwę. Czy takie są plany? Zarząd ŁZPN zbierze się w czwartek, by podjąć ostateczną decyzję. Jednak nie należy się spodziewać całkowitego odwołania meczów. Raczej nie grozi to czwartej lidze z dwóch powodów: brakuje terminów, a do rozegrania jest jeszcze aż 18 kolejek, a poza tym wiele klubów funkcjonuje jak zawodowe, bo zawodnicy nie pracują.
W niższych klasach jest lepiej z terminami, jednak działacze nie są przekonani do przerywania sezonu. Tym bardziej, że na powietrzu szansa zarażenia się jest niewielka.
Co to oznacza dla łódzkich klubów?
Martwić nie muszą się piłkarze Sokoła Aleksandrów Łódzki, który gra w trzeciej lidze. Tam rozgrywki będą kontynuowane.
Fot: Akademia Piłkarska ŁKS Łódź