Mecz w Nowym Sączu będzie dla Widzewa wyjątkowy głównie z tego powodu, że drużynę poprowadzi nowy trener.
Marcin Broniszewski od początku sezonu był w sztabie szkoleniowym, ale teraz w nowej roli pierwszego trenera. W przypadku słabej gry piłkarzy i przegranej, to na niego spadną gromy. Ale wierzymy oczywiście, że w sobotę około 18 Broniszewski będzie zbierał gratulacje.
Zdecydowanym faworytem jest jednak Sandecja i trzeba to sobie jasno powiedzieć. Zespół z Nowego Sącza prowadzony przez Dariusza Dudka (grał kiedyś w Widzewie) jest jedynym zespołem w Fortuna 1 Lidze, która w tym roku jeszcze nie przegrała. Serię meczów bez porażki kontynuuje zresztą od tamtego roku. W tej chwili to już 13 spotkań. Na razie udało się dojść do 12 pozycji w tabeli, ale w Nowym Sączu mają apetyt na więcej. Do siódmego Widzewa drużyna trenera Dudka traci pięć punktów i w przypadku wygranej zbliży się już do niego na krok.
Sandecja nie ma jednego piłkarza, który uchodziłby za gwiazdę. To po prostu dobra i bardzo wybiegana drużyna. Po cztery gole zdobyli w tym sezonie. Damian Chmiel, Michal Piter-Bučko i Rafael Victor. To najlepsi strzelcy w zespole.
Ale Widzew musi patrzeć głównie na siebie. Na stadionie rywali wygrywał w tym sezonie zaledwie jeden raz, ale w klubie są zdania, że każda seria się kończy i teraz nie jest powiedziane, że nie skończy się ta Sandecji. Jak zapewnia trener Broniszewski, w drużynie widać wręcz euforię i wielkie zaangażowanie, a piłkarze mają naprawdę duży potencjał.
– Wszyscy mają poczucie niespełnienia po meczach z Zagłębiem Sosnowiec oraz Puszczą Niepołomice. Naszą rolą jest jak najszybciej odpowiedzieć w taki sposób, by dać satysfakcję zarówno sobie, jak i kibicom, którzy oczekują od zespołu zwycięstw. Oczywiście mamy świadomość, że gramy z drużyną, która ma teraz dobrą serię, a my musimy wrócić na dobre tory zwycięstw i nietracenia bramek – mówił trener łodzian na przedmeczowej konferencji.
Broniszewski właściwie nie ma wielkich problemów kadrowych. Poza piłkarzami, którzy od dawna nie są gotowi do gry, inni aż się do niej palą. Dotyczy to także m.in. Merveille’a Fundambu, który imponował formą na początku sezonu. Niedawno Kongijczyk chorował, ale od jakiegoś czasu jest gotowy. W tym tygodniu zagrał w meczu rezerw i zdobył cztery bramki. Może awansuje do kadry. Po siedmiu miesiącach przerwy na boisko wyszedł też Petar Mikulić, ale on na pewno poczeka dłużej na grę w Fortuna 1 Lidze.
Na kogo postawi nowy trener? Czy zmieni skład? Czy zmieni ustawienie i taktykę? On sam zapowiadał, że rewolucji nie należy się spodziewać, tylko pewne korekty. Dla nas może w ogóle nic nie zmieniać, poza jednym – bardzo liczymy na przełamanie i zwycięstwo.
Mecz Sandecja – Widzew rozpocznie się w sobotę o godzinie 16. Bezpłatna transmisja na ipla.tv i w oficjalnym radiu Widzewa.
Autor: Janek