Dyrektor sportowy ŁKS-u będzie budował kadrę na ekstraklasę. Zmian w pionie sportowym nie będzie.
We wtorek Philip Platek, inwestor zainteresowany ŁKS-em spotkał się z Tomaszem Salskim, obecnym właścicielem piłkarskiej spółki. Szczegóły spotkania nie są znane, ale skoro panowie negocjowali w Polsce, można spodziewać się, że do finalizacji przejęcia dwukrotnych mistrzów kraju dojdzie niedługo. Wiemy, że jednym z wymagań amerykańskiego inwestora jest utrzymanie obecnego akcjonariatu. A co z pionem sportowym?
Pojawiły się pogłoski, że wraz z przejęciem ŁKS-u przez Platka pracę może stracić Janusz Dziedzic. Dyrektor sportowy jest w ŁKS-ie od roku. Chociaż zdarzały mu się transferowe niewypały, jego pracę należy oceniać pozytywnie. Dzięki niemu postawiono w bramce na Aleksandra Bobka, sprowadził Artemijusa Tutyskinasa i Grzegorza Glapkę, młodych piłkarzy o dużym potencjale, przedłużył umowy z Kamilem Dankowskim i Bartoszem Szeligą. Wiele wskazuje na to, że niebawem ogłosi, że udało mu się podpisać nowe kontrakty z najcenniejszymi zawodnikami ŁKS-u – Bobkiem i Mateuszem Kowalczykiem. Młodzieżowcami, którzy w pierwszej lidze stanowili o sile beniaminka, a w przyszłości mogą zostać sprzedani za duże pieniądze.
Według naszych informacji posada Dziedzica jest bezpieczna. Z tego co słyszymy nowi właściciele doceniają jego znajomość realiów polskiej piłki i chcą kontynuować współpracę. Dyrektor sportowy łódzkiego zdradził, że jest w stałym kontakcie z Platkami.
– Podchodzimy do tego tematu bardzo spokojnie. Mamy świadomość, że trwają rozmowy co do zmian właścicielskich w ŁKS-ie. To odbywa się nade mną i pionem sportowym. Właściciel prowadzi negocjacje z panem Platkiem. Jestem świadomy, że Mateusz i Olek potrzebują gry na wysokim poziomie i doświadczenia. Wiemy jak wygląda piłkarska rzeczywistość i będziemy kierowali się dobrem klubu i zawodników – mówił Dziedzic w rozmowie z Łódzkim Sportem (tutaj)
– Pan Płatek jest żywo zainteresowany tym, co dzieje się w zespole. Cyklicznie rozmawiamy w gronie ludzi decyzyjnych – prezes Olszowy, pan Salski, pan Płatek i jego pełnomocnik, ja – o sprawach bieżących – dodał w wywiadzie, którego udzielił tygodnikowi Wprost (całość tutaj).
Spokojny może być również Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u, oraz jego asystenci. Wiele wskazuje na to, że przed zbliżającym się sezonem ekstraklasy sztab zasłużonego dla łodzian szkoleniowca zostanie powiększony o analityka.
Czytaj także: Dlaczego Trąbka odchodzi z ŁKS-u?
Być może dojdzie do zmian w pionie organizacyjnym. Platek będzie chciał mieć w ŁKS-ie swojego bezpośredniego współpracownika, który będzie na miejscu. Prawdopodobnie zostanie nim Duńczyk, który wraz z Amerykaninem pojawił się w Łodzi zimą. Przez kilka dni przyglądał się pracy w gabinetach na al. Unii, a nawet pojawił się na sparingu pierwszej drużyny rozgrywanym na Minerskiej. W klubie będzie pełnił rolę supervisora, który nadzoruje, czy wypełniane są polecenia Platka. Oczywiście nie znaczy to, że moc sprawczą stracą pozostali działacze. Salski nadal ma mieć duży wpływ na to w jakim kierunku będzie rozwijał się ŁKS.
Człowiek Platka, raczej nie będzie prezesem. To stanowisko, sprawuje aktualnie Jarosław Olszowy. Chociaż nie miał udanych początków, dzięki jego pracy w tym sezonie, ŁKS dostał licencję na ekstraklasę w pierwszej instancji. Gdy brakowało pieniędzy, to Olszowy gasił pożary wśród zawodników i personelu akademii. Dzięki niemu ŁKS przeszedł przez sezon suchą stopą ,bez rozwiązań kontraktów. To zaufany człowiek Salskiego, z którym znają się z innych biznesów.
Nie wiemy, czy Platek będzie chciał wymienić prezesa, ale jeżeli do tego dojdzie, z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy poinformować, że nie zostanie nim obecny właściciel. Według naszych informacji, Salski w najbliższych miesiącach oprócz finalizacji przejęcia ŁKS-u, skupia się na innych biznesach. Pod koniec czerwca planuje wprowadzić swoje firmy na giełdę.
Czytaj także: Na najlepsze mecze ŁKS-u i Widzewa musimy poczekać.
Janusz DziedzicJarosław OlszowyŁKS ŁódźPhilp Platektomasz salski
2 Comments
Ale jak to??? wczoraj nie podpisał? nie przejął? najlepiej poinformowany portal o łódzkim sporcie pisał bzdury? niemożliwe
Platek miał przejąć większościowy pakiet…no i co Salski zrobił budżet 26mln PLN a Platek dołoży od 9 do 14 mln to gdzie ten pakiet większościowy? i oczywiście nie wiadomo kiedy okienko tranferowe sie skończy i zostaniemy z ręką w nocniku