Żeljko Sopić poprowadził Widzew w sześciu meczach tego sezonu. W tylu samo Patryk Czubak. Jak wypadają? I czy ta zmiana dała coś drużynie?
Na wstępie trzeba jasno zaznaczyć, że to porównanie to czysta zabawa, chociaż może pozwoli każdemu wyciągnąć własne wnioski. Przede wszystkim nie da się porównać meczów, w których zespół prowadził jeden trener, do tych, w których dowodził inny. Głównie z tego powodu, że inni byli rywale. Jeden miał być może łatwiejszych, drugi trudniejszych.
Do tego każdy z tych przeciwników był na innym dla siebie etapie. Zespół, który słabo zaczął sezon, teraz może mieć dobrą formę i na odwrót. Dochodzą jeszcze sędziowie, którzy mogą przeszkodzić w osiągnięciu dobrego rezultatu i trzeba sobie jasno powiedzieć, że chorwackiemu trenerowi arbitrzy zabrali kilka punktów.
Sopić prowadził Widzew w meczach z Zagłębiem Lubin (1:0), Jagiellonią Białystok (2:3), GKS-em Katowice (3:0), Wisłą Płock (1:1), Cracovią (0:1) i Pogonią Szczecin (1:2). Z kolei Czubak w spotkaniach z Lechem Poznań (1:2), Arką Gdynia (2:0), Górnikiem Zabrze (2:3), Bruk-Bet Termalicą Nieciecza (PP, 2:2, karne dla Widzewa), Rakowem Częstochowa (0:1) i Bruk-Betem (4:2).
Bilans chorwackiego szkoleniowca to więc 2-1-3, a polskiego taka sama. Średnia punktów (w regulaminowym czasie gry, bo trudno ocenić mecz w Pucharze Polski) jest więc dokładnie taka sama – 1,16. Gole? Za Sopicia drużyna strzelił ich 8, a straciła 7, a za Czubaka to 12:11. Z jednego strony poprawiła się skuteczność, ale Widzew stracił też więcej goli.
Oczywiście to Sopić prowadził drużynę jeszcze w poprzednim sezonie i przygotowywał ją latem, ale Czubak był przy tym cały czas obecny, a do tego był pierwszym trenerem przed Chorwatem. Nie brał drużyny, nie znając jej, tak jak wielu nowych trenerów, gdy przychodzą do klubu zupełnie z innego miejsca.
Gdy Sopić był zwalniany z Widzewa, jego zespół zajmował 12. miejsce. Teraz jest o jedną lokatę wyżej. No to jest postęp…
Spójrzmy jeszcze na to, kogo pokonał zespół Chorwata, a kogo Polaka. Sopić zwyciężył z Zagłębiem oraz z GKS-em Katowice, a Czubak z Arką i Bruk-Betem. Wszystko to zespoły z drugiej części tabeli. Z zespołami z pierwszej połowy nie udało się wygrać ani jednemu, ani drugiemu, a tych meczów było sześć. Remis z Wisłą Płock to największe osiągnięcie Widzewa w tym sezonie.
Podsumowując tę zabawę. Zmiana trenera, póki co niewiele dała. Ani nie poprawiły się wyniki, ani styl. Czubak może się jeszcze poprawić. Sopić już nie.