ŁKS przedłużył kontrakt z Kamilem Dankowskim do czerwca 2025 roku. – Od momentu przyjścia do ŁKS-u stałem się dojrzalszy. Wyciągnąłem wnioski z błędów, które popełniałem w przeszłości – powiedział wychowanek Śląska Wrocław.
Z okazji podpisania nowej umowy Dankowski podsumował przed kamerą ŁKS TV swoją dotychczasową karierę w biało-czerwono-białych barwach. – Moje najlepsze chwile w ŁKS-ie to bramka strzelona Puszczy Niepołomice i dośrodkowanie do Pirulo w meczu z Odrą Opole. Najtrudniejsze momenty przeżywałem bez wątpienia wtedy, gdy zerwałem więzadła krzyżowe w kolanie i miałem świadomość, że nie jestem w stanie pomóc zespołowi w barażu o awans do Ekstraklasy. Trochę szkoda mi tej sytuacji – to oczywiście czyste gdybanie, ale żałowałem wtedy, że nie zagrałem piłki do tyłu, do Carlosa Gracii, tylko ruszyłem w drybling do środka – przyznał Dankowski.
Obrońca klubu z al. Unii przekonywał, że miesiące spędzone w Łodzi były bardzo ważne w jego rozwoju – zarówno jako piłkarza, jak i jako człowieka. – Od momentu przyjścia do ŁKS-u stałem się dojrzalszy: zarówno w życiu codziennym, jak i na boisku. Wyciągnąłem wnioski z błędów, które popełniałem w przeszłości. Inaczej zachowuję się w boiskowych sytuacjach, mam więcej pewności siebie, wiem, na co mnie stać – zaznaczył.
Dankowski opowiedział też o tym, dlaczego zdecydował się podpisać nową umowę z łódzkim klubem. – Chciałbym zostać w Łodzi, bo myślę, że ten klub ma wszystko, co potrzebne do tego, żeby rywalizować na najwyższym poziomie w Polsce. Bardzo dobrze się tu czuję – świetnie rozumiem się z trenerami, z kolegami, z pracownikami klubu, zarówno przed kontuzją, jak i po niej mogłem też liczyć na wsparcie kibiców. Chcę pomóc w drużynie w osiągnięciu celu, który przyświeca chyba każdemu w klubie: w awansie do Ekstraklasy – zakończył.