– Chciałbym pracować w ŁKS-ie jak najdłużej – powiedział Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u.
ŁKS Łódź w najbliższą sobotę zmierzy się z Radomiakiem Radom. Zespół ten, podobnie jak Łódzki Klub Sportowy, ma spore problemy. Nie wygrał ostatnich pięciu ligowych meczów i odpadł z pucharu Polski, po spotkaniu z trzecioligową Garbarnią Kraków.
Po ostatniej porażce z Cracovią, wiele wskazywało na to, że zwolniony zostanie Kazimierz Moskal, szkoleniowiec ŁKS-u. Ostatecznie Moskal nie pożegnał się ze stanowiskiem, choć w ostatnich dniach doszło do spotkania między nim, a władzami klubu.
– Nie uważam, żeby to był szczególnie ważny mecz. Poprzednie spotkanie, chociaż nie siedziałem na ławce, było dla mnie równie ważne. Czuję się tutaj bardzo dobrze i chciałbym pracować jak najdłużej, ale z drugiej strony mam tę świadomość, że każdy kolejny dzień przybliża mnie do momentu, kiedy będzie trzeba się rozstać. Mieliśmy spotkanie z właścicielem i dyrektorem sportowym. Wnioski, które wyciągnęliśmy, pozostawiam dla nas. Bylibyśmy na niewłaściwym miejscu, gdybyśmy nie patrzyli optymistycznie w przyszłość – wyjaśnił Moskal.
Ostatnie tygodnie nie są udane dla Daniego Ramireza i Pirulo, dwójki hiszpańskich pomocników ŁKS-u. Ramirez trzy ligowe ostatnie mecze zaczynał na ławce rezerwowych. Pirulo natomiast w obecnym sezonie nie strzelił jeszcze ani jednego gola. Jednak nie tylko oni są winnymi słabych wyników “Rycerzy Wiosny”.
– Po występach w pierwszej lidze Pirulo był odbierany jako wielki lider, jednak ekstraklasa ma większe wymagania. Wierzę, że jest w stanie dać nam więcej. Nie chciałbym rozmawiać tylko o dwóch Hiszpanach, którzy na pewno mają duże umiejętności. Od pozostałych zawodników też oczekujemy lepszej postawy – powiedział zasłużony trener łodzian.
Głównym atutem piłkarzy Radomiaka jest skuteczna gra w powietrzu. Duet radomskich napastników łącznie wygrał w tym sezonie aż 91 pojedynków główkowych.
– Jest to zespół dobrze grający w powietrzu. Mając dwójkę takich napastników jak Rocha i Henrique, czują się w tym elemencie bardzo mocni. Poza tym mają kilku zawodników dobrze wyszkolonych technicznie. Pojedynki jeden na jeden również są ich atutem – zakończył Moskal.
Autorem tekstu jest Adam Kowalewicz