Kilka tygodni temu Kun przeszedł do historii Widzewa, a już na pewno etapu jego reaktywacji, która trwa od 2015 roku. To właśnie 28-latek zdobył w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała gola, który przypieczętował awans drużyny do PKO Ekstraklasy. Widzew i jego kibice czekali na to od ośmiu lat.
Kontrakt Kuna wygasał 30 czerwca, ale nareszcie wiadomo, że jego przygoda z klubem z al. Piłsudskiego 138 potrwa dłużej. W czwartek Widzew ogłosił podpisanie nowej umowy z piłkarzem. Będzie obowiązywać przez kolejne dwa lata.
Kun to jeden z ulubionych piłkarzy trenera Janusza Niedźwiedzia. Na filmie klubowej telewizji Widzew TV przedstawiającym kulisy ostatniego meczu sezonu, widać i slychać, jak po ostatnim gwizdku szkoleniowiec podbiega do 28-latka i krzyczy do niego: „Musisz tu zostać!”. I tak się stanie. Kun u Niedźwiedzia grał na kilku pozycjach. Wystąpił w 32 meczach w Fortuna 1. Lidze (29 razy od początku) i 3 w Fortuna Pucharze Polski. W lidze strzelił 2 gole i miał 8 asyst. Nie jest to może efektowny gracz, ale bardzo pracowity. Z pewnością można na nim polegać. W PKO Ekstraklasie tacy zawodnicy będą potrzebni, a mając obok siebie jeszcze lepszych piłkarzy, Kun może być jeszcze lepszy. Dotychczas w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył 55 występów (w Pogoni Szczecin i Wiśle Płock) i strzelił 2 gole.
CZYTAJ TEŻ: Mateusz Żyro nowym piłkarzem Widzewa
– Już w trakcie sezonu moim marzeniem było, żeby najpierw awansować, a potem, przy dobrej woli klubu, zostać tutaj na dłużej. To się spełniło i jestem bardzo szczęśliwy. W Łodzi mieszka mi się dobrze, razem z żoną jesteśmy zadowoleni – powiedział w rozmowie z oficjalną stroną klubu.