Tylko zwycięstwo przedłuży i tak już iluzoryczne szanse Widzewa na grę w barażach.
W sobotę Hiszpan Pirulo strzelił dwa gole w doliczonym czasie gry w meczu z Górnikiem Łęczna i nie tylko zapewnił ŁKS-owi udział w barażach o ekstraklasę, ale też przedłużył nadzieję Widzewa. Szósty w tabeli Górnik stracił bowiem komplet punktów i jego przewaga nad Widzewem obecnie wynosi osiem oczek. Jeśli w niedzielę czerwono-biało-czerwoni pokonają Arkę Gdynia, to zbliżą się na pięć punktów, a do końca sezonu pozostają dwa mecze. W teorii szanse wciąż więc będą.
By je zachować trzeba jednak pokonać Arkę na wyjeździe, a to w ostatnim czasie najlepsza drużyna Fortuna 1 Ligi. Gdyby wziąć pod uwagę ostatnie 10 meczów, to zespół trenera Dariusza Marca zajmowałby pierwsze miejsce. Siedem wygranych, dwa remisy i tylko jedna porażka – to bilans Arki. Te 23 punkty zdobyte w ostatnim czasie pozwalają realnie patrzeć na bezpośredni awans zespołu z Gdyni. Jeśli pokona Widzew, będzie tracił tylko punkt do drugiego Radomiaka. Jest więc o co walczyć. Widzew wydaje się dla Arki łatwym rywalem.
Bo łódzki zespół, jak wiemy doskonale, nie wygrywa. To 10 zespół ligi, a więc typowy średniak. Ostatnio zebrał pochwały za postawę w meczu z liderem Termaliką Bruk-Bet Niecieczą, ale wywalczył tylko punkt. Żadne znaki na niebie i ziemi, nie wskazują, że Widzew miałby teraz pokonać faworyzowaną Arkę. Zresztą na wyjazdach łodzianie wygrali tylko dwa razy w całym sezonie.
Arka ma w swoich szeregach naprawdę dobrych piłkarzy. Na uwagę zwracają m.in. Maciej Rosołek, który ostatnio ustrzelił hat-tricka, oraz Juliusz Letniowski, zdobywca 10 bramek i 10 asyst. Rosołek ma ich na koncie 8, a Mateusz Żebrowski o jedną mniej. Siła ofensywna Arki jest więc naprawdę dobra.
Tym razem rywalom w strzelaniu goli nie będzie przeszkadzał Daniel Tanżyna, który był ostatnio w bardzo dobrej formie. Tanżyna musi pauzować za kartki, a w składzie zastąpi go Michał Grudniewski. Do jedenastki pewnie wróci też Bartłomiej Poczobut, który nie grał w poprzednim meczu też z powodu nadmiaru żółtych kartoników.
Trener Marcin Broniszewski nie jest zwolennikiem dawania szans młodym piłkarzom, więc w składzie Widzewa wiele się już pewnie nie zmieni. Ciekawe, czy da zagrać Michaelowi Ameyawowi, który w przyszłym sezonie będzie już graczem Piasta Gliwice. Ktokolwiek, by jednak nie zagrał, to drużynę czeka bardzo trudne zadanie. Oczywiście przegrana albo remis z Arką już definitywnie pogrzebie szanse Widzewa na baraże.
Transmisję z meczu (12.40) przeprowadzi Polsat Sport.