Defensywny pomocnik ŁKS-u, otrzymał zgodę na negocjacje transferowe z innymi klubami.
Srnić, przyszedł do ŁKS-u w sezonie 2019/2020. Kazimierz Moskal na początku rzadko stawiał na Serba. Później starał się z niego zrobić środkowego pomocnika, podczas gdy Srnić najlepiej czuł się jako “szóstka”. Na pewno nie można odmówić mu waleczności. Mimo, że nigdy nie zdobył bramki w ten sposób, nie raz pokazał, że potrafi uderzyć z dystansu. W sezonie 2020/2021 Serb grał bardzo rzadko, ale trenerzy podkreślali, że daje drużynie bardzo dużo na treningach i jest dobrym motywatorem. W minionym sezonie zdobył jedną bramkę w meczu z Miedzią Legnica. Pod koniec swojego pobytu w Łodzi, Ireneusz Mamrot często wpuszczał Srnicia na końcówki meczów, a ten odpłacał się mu walką do ostatniej minuty. Nie mógł grać częściej, bo ograniczał go przepis o zawodnikach spoza Unii Europejskiej. Jedynym wyborem trenerów był Brazylijczyk Ricardinho. Szkoda, wydaje się, że trenerzy nie do końca potrafili wykorzystać potencjał Srnicia.