Róża Kozakowska pobiła rekord świata. Niestety, kontuzja może wykluczyć paralimpijkę ze Zduńskiej Woli z dalszych startów.
Róża Kozakowska to jedna z najlepszych paralimpijek w Polsce. Mieszkanka Zduńskiej Woli startuje w rzucie maczugą i pchnięciu kulą. W pierwszej z wymienionych konkurencji dzierży rekord świata. W Tokio zdobyła złoty i srebrny medal igrzysk paralimpijskich.
Niestety, nie wiadomo, czy nasza dzielna atletka będzie mogła kontynuować starty w Paryżu. W rzucie maczugą pobiła ustanowiony przez siebie rekord świata. I to w pierwszej próbie! Kozakowska rzuciła 31,3 metra.
Niestety, przy drugim podejściu wypadł jej bark.
– Potworny ból. Jestem przyzwyczajona do bólu ale ten był taki, że pomyślałam że ręka poleciała razem z maczugą. Nie da się tego opisać. Gdybym wiedziała, że w pierwszym rzucie pobiłam rekord świata to bym już nie rzucała, bo już zabolało. Ale myślałam że rzuciłam z 25 m i chciałam się postarać. Bardzo chciałam obronić tytuł z Tokio żeby nikogo nie zawieść. Martwię się czy będę mogła, wystartować 4.09 w pchnięciu kulą – mówi Kozakowska.
Michał Pol, attaché prasowy polski paralimpijczyków przekazał, że Kozakowska prosto ze stadionu została przewieziona na badania. Po nich okaże się, czy będzie w stanie dalej walczyć o medale.