Wcześniej Lech zdecydowanie przeważał, a cofnięty pod swoją bramkę Widzew szukał okazji w kontratakach. I miał swoje okazje – głównie Łukasz Zjawiński i Karol Danielak. Niestety łodzianie nie grzeszyli skutecznością.
Lech grał konsekwentnie i czekał na swoje okazje. Znalazł je. Najpierw Henricha Ravasa pokonał Amaral, a zaraz po nim Mikael Ishak.
Skrót meczu można obejrzeć tutaj.