Widzew sprowadził latem sześciu piłkarzy. Ostatnim z nowych jest Jakub Sypek, 21-letni skrzydłowy z Zagłębia Lubin. – Trenował z nami w Woli Chorzelowskiej, więc mogliśmy się mu bardzo dobrze przyjrzeć. Po treningach zapadła decyzja, że go zakontraktujemy – mówi dyrektor.
Wichniarek, tak jak prezes Mateusz Dróżdż i trener Janusz Niedźwiedź, jest zadowolony z okresu transferowego i wzmocnień drużyny. – Wykonaliśmy plan. Ilościowo na pewno. Jakościowo? Życie to pokaże. Byli to na pewno zawodnicy wyselekcjonowani i zaakceptowani przez trenera. Na boisku okaże się, czy wzmocnią drużynę. W przeszłości bywało już tak, że piłkarze, którzy mieli być wiodący zawodzili, i na odwrót – mówi.
Dodał, że to nie koniec. – Mamy w planach jeszcze jeden ruch transferowy. Zobaczymy kiedy i w jakim wymiarze. Zobaczymy, jak zespół będzie wyglądał na początku rozgrywek – powiedział i sprecyzował: – Chodzi o zawodnika ofensywnego.