Na meczu ŁKS-u mogło dojść do tragedii. Głos zabrał ekspert.
Na meczu ŁKS-u z Lechem Poznań doszło do skandalu. Dani Ramirez stracił przytomność, a ludzie, którzy ubrani byli w stroje ratowników medycznych udzielili mu pomocy w sposób nieprawidłowy (więcej tutaj). Od zabezpieczających spotkanie odcięła się firma Falck i Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi.
-Nie zabezpieczaliśmy tego meczu. Osoba, która była ubrana w strój Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego nie pracuje dla nas. Nie wyobrażam sobie, by któryś z naszych ratowników popełnił taki błąd. Założenie kołnierza szyjnego w ten sposób utrudnia oddychanie. Raczej nikt z aktualną praktyką ratowniczą nie popełniłby tak rażącego błędu, który mógł narazić pacjenta na utratę zdrowia – mówił Adam Stępka, rzecznik prasowy łódzkiego pogotowia.
Odpowiedzialność wzięła na siebie firma Ratmark, która jak się okazuje nie może legalnie udzielać świadczeń zdrowotnych.
O sprawie poinformował Jan Świtała, ratownik medyczny i autor książki “Halo, pogotowie? Jak ratować życie i nie przesadzić”. To autorytet branży ratowniczej i ekspert, który między innymi tworzył punkty medyczne na ogarniętej wojną Ukrainie.
Przypomnijmy, Ratmark tłumaczył nieudolnego pracownika presją, która spoczywała na nim, gdy jego działania obserwowało 15 tys. zgromadzonych kibiców.
–Mógłbym być złośliwy i odnieść się do tego że “bycie obserwowanym przez 15 tysięcy osób” ma być stresujące, bo nagłe zatrzymanie krążenia w tym samym miejscu pewnie by nie było – napisał ironicznie Świtała (tutaj).
To nie koniec, bo według ratownika medycznego Ratmark nie ma prawa zabezpieczać meczów piłki nożnej.
– FIRMA KTÓREJ PIECZĄTKA WIDNIEJE NA PIŚMIE NIE ZNAJDUJE SIĘ W REJESTRZE PODMIOTÓW WYKONUJĄCYCH DZIAŁALNOŚĆ LECZNICZĄ. Czyli z polskiego na nasze, nie może legalnie udzielać świadczeń zdrowotnych, medycznych czynności ratunkowych, kupować i przechowywać leków czy ZABEZPIECZAĆ MEDYCZNIE IMPREZ MASOWYCH – poinformował Świtała (pisownia oryginalna).
Jest jeszcze możliwość, że Ratmark zatrudnia podwykonawców, którzy mają odpowiednie uprawnienia, o których firma pisała w swoim oświadczeniu.
– Istnieje oczywiście możliwość że to tylko pośrednik, który bierze hajs i część oddaje prawdziwemu podmiotowi leczniczemu – wyjaśnił ekspert.
1 Comment
ŁKS – firma, której miasto sprezentowało gruby dochód bo ma doświadczenie w organizowaniu meczów Ligi Mistrzów.
Zabawne.