ŁKS Łódź zapisuje sobie kolejny przegrany mecz w Betclic 1. Lidze. Tym razem lepsza, i to o wiele, okazała się Wisła Płock. Dla Ełkaesiaków to 11 porażka w tym sezonie ligowym. Jak spisali się poszczególni zawodnicy drużyny prowadzonej przez Ariela Galeano?
Aleksander Bobek – 3+
Bramkarz ŁKS-u wpuścił dużo bramek, ale przy żadnej z nich nie zawinił. W drugiej połowie uchronił zespół przed stratą czwartego gola świetną interwencją w starciu z Čustoviciem.
Mateusz Kupczak – 2–
Kapitan Łódzkiego Klubu Sportowego wystąpił dzisiaj w linii defensywnej i nie pokazał się z dobrej strony. Cała formacja zagrała fatalne spotkanie. Kupczak czasami krył na radar, ale były też momenty, gdzie pokazywał się z dobrej strony pod bramką rywala. Nie udało mu się jednak trafić do siatki.
Krzysztof Fałowski – 2
18-latek utrzymał miejsce w wyjściowym składzie, ale on również nie czuł się dzisiaj najlepiej w nowym ustawieniu. M.in. na jego konto trzeba zapisać trzecią bramkę dla Wisły, gdy Salvador bardzo łatwo, zbyt łatwo minął go jednym, prostym zwodem i spokojnie dośrodkował na głowę Sekulskiego.
Levent Gülen – 1
Szwajcar ma za sobą bardzo słaby mecz, o którym będzie chciał szybko zapomnieć. To jemu przypisano bramkę samobójczą. Obrońca dobrze się pokazał w pressingu, gdzie na połowie rywala przeciął podanie gospodarzy, ale swoim złym podaniem natychmiast oddał im piłkę i napędził kontratak Wisły. Ostatecznie od niego odbiła się piłka po strzale Salvadora. Trzeci gol również wędruje na jego konto. Nie upilnował on Łukasza Sekulskiego, który bez żadnych problemów z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Inna sprawa, że zupełnie nie pomagał mu grający na prawym wahadle Antoni Młynarczyk.
Kōki Hinokio – 2+
Japończyk był jednym z nielicznych, po którym widać było jakiekolwiek chęci. Pomocnik dużo biegał, był w każdej części boiska, ale jemu też przydarzały się niedokładne zagrania, które naprawiał faulami. I to by było na tyle. W przerwie został zmieniony przez Maksymiliana Sitka.
Mateusz Wysokiński – 2-
Anonimowy występ strzelca gola sprzed kilku dni w meczu z Termalicą. Były zawodnik KKS-u Kalisz był całkowicie niewidoczny. Ciężko napisać coś więcej o jego występie, bo praktycznie w ogóle nie był pod grą.
Michał Mokrzycki – 2+
Zawodnik chciał, biegał, ale niewiele wynikało z jego starań. Już na samym początku bardzo ostro zaatakował piłkę, po czym trafił też w nogi swojego rywala, za co obejrzał żółtą kartkę. W drugiej połowie oddał pierwszy groźny strzał w tej części gry. Strzał był mocny, ale niecelny. Druga połowa była już lepsza w jego wykonaniu. W swoim stylu Mokrzycki szukał penetrujących podań i kilka razy znalazł.
Pirulo – 2+
Początek całkowicie do zapomnienia w przypadku Hiszpana. Po trzecim golu dla Wisły wziął nieco grę na siebie i oddał nawet kąśliwe uderzenie z dystansu. Trochę późno wszedł do gry, ale lepszy to, niż nic.
Antonio Młynarczyk – 1
Zupełnie nie tego oczekiwał Ariel Galeano od młodego zawodnika. Antoni Młynarczyk został zdjęty już w 30. minucie tego meczu po bardzo złym meczu. Nie ma co się czarować, to było jedno z najgorszych spotkań Młynarczyka w biało-czerwono-białych barwach. Jako wahadłowy zupełnie zapominał o defensywie, zostawiając Gülena całkowicie pozbawionego wsparcia.
Husein Balić – 3
Austriak razem z Hinokio starali się zrobić cokolwiek pozytywnego dla ŁKS-u w pierwszej połowie. Druga część gry również zaczęła się od jego indywidualnej akcji. Zbyt często zawodziła Balicia jednak decyzyjność. W końcówce pierwszej połowy został ładnie wprowadzony podaniem w pole karne i aż prosiło się, żeby zagrywał wzdłuż linii bramkowej, gdzie czekało dwóch piłkarzy ŁKS-u, aby umieścić piłkę w pustej bramce. Zamiast tego Austriak przyjmował i cała akcja spaliła na panewce.
Marko Mrvaljević – 1+
Napastnik z Czarnogóry nie dostawał prawie żadnych podań, z których napastnik o jego warunkach mógłby coś zrobić. Większość część meczu był odcięty od podań, przez co jego występ był po prostu bezbarwny.
CZYTAJ TAKŻE: Jan Sobociński będzie trenował w ŁKS-ie
Piotr Głowacki – 3
Po jego wejściu w 30. minucie gra ŁKS-u wyglądała lepiej. Już tak swobodnie i beztrosko nie biegał sobie po lewej stronie ŁKS-u Dominik Kun. Pokazał się także z przodu, gdy mocno uderzał z dystansu. Gradecki musiał się spiąć, żeby obronić jego uderzenie.
Kamil Dankowski – 3+
Głowacki pomógł zabezpieczyć lewą stronę, a Dankowski rozruszać prawą. Od początku drugiej połowy, gdy Dankowski pojawił się na boisku, dużo lepiej funkcjonowała prawa strona ŁKS-u. Boczny defensor często podłączał się do akcji ofensywnych i stwarzał sporo problemów płocczanom.
Gustaf Norlin – 2-
Szwed pojawił się na boisku od początku drugiej połowy, ale nie sprawił większych kłopotów defensywie Wisły.
Aleksander Iwańczyk – Bez oceny
Młody zawodnik ŁKS-u został wpuszczony na plac gry w 75. minucie i to tyle, co można napisać o jego występie. Nie miał żadnego wpływu na grę. Pobiegał i powalczył, ale to nie on powinien być od brania odpowiedzialności na swoje barki w tej drużynie.
CZYTAJ TAKŻE: Kōki Hinokio: Kocham ŁKS, miasto i fanów