– Curling jest dyscypliną, w której trzeba mieć określoną sprawność fizyczną, ale najważniejsze jest myślenie. Mówi się, że to jest połączenie szachów, bilardu i kręgli. – mówi Piotr Idzikowski z Łódź Kocha Sport.
Drużyna seniorów Łódź Kocha Sport, grupy sportowców – amatorów, których połączyło kibicowanie ŁKS-owi w marcu weźmie udział w turnieju curlingu w Rydze. Piotr Idzikowski, łodzianin i jeden z zawodników w rozmowie z Łódzkim Sportem opowiedział o początkach grupy – Drużyna dopiero się zawiązała. Wystąpiliśmy na mistrzostwach Polski do lat 50. i zajęliśmy szóste miejsce. Trenujemy curling dopiero od trzech lat, jesteśmy bardzo młodzi stażem. Ludzie, którzy grają przeciwko nam mają kilkanaście lat stażu. W curlingu liczy się ilość wykonanych rzutów. My mamy ich kilka tysięcy, oni kilkaset tysięcy, stąd różnica w umiejętnościach. Zdecydowaliśmy się na curling, bo ta dyscyplina pozwala uprawiać sport w naszym wieku i prezentować jakikolwiek poziom. Rozwijamy się, chcemy grać na mistrzostwach Polski. Pod koniec marca planujemy jechać do Rygi na pierwszy turniej międzynarodowy – mówi Idzikowski.
Zapytany, dlaczego wybrali akurat curling, odpowiedział:
Curling jest dyscypliną, w której trzeba mieć określoną sprawność fizyczną, ale najważniejsze jest myślenie. Mówi się, że to jest połączenie szachów, bilardu i kręgli.
W marcu drużyna seniorów wyjedzie na turniej do Rygi. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie kibiców ŁKS-u, którzy złożyli się na wpisowe dla zawodników – Chcemy jechać na turniej międzynarodowy, który organizuje łotewski klub curlingowy. W tej dyscyplinie sportu zawody najczęściej rozgrywane są w ramach turniejów. W Łodzi organizowanych jest kilka, nawet kilkanaście imprez rocznie, czasami nawet rangi mistrzowskiej – zakończył ełkaesiak.