Euzebiusz Smolarek gościem Politechniki Łódzkiej / fot. Marcin Olczyk
Reklama
Euzebiusz Smolarek regularnie gości w Łodzi. W końcu w tym właśnie mieście przyszedł na świat, ale też tu siedzibę ma Polski Związek Piłkarzy, którego jest prezesem. Co więcej, w zeszłym roku były zawodnik Feyenoordu Rotterdam czy Borussii Dortmund został patronem Uniejowskiej Akademii Futbolu Pajor & Tarczyńska & Smolarek, a niedawno dołączył do grona ambasadorów Europejskich Igrzysk Akademickich EUG 2022 których gospodarzem będzie Politechnika Łódzka. Między innymi w ramach współpracy, jaką przy tej okazji rozpoczął PZP z uczelnią, Smolarek wystąpił w kolejnym spotkaniu w ramach cyklu Czwartkowe Forum Kultury Politechniki Łódzkiej.
Reklama
Euzebiusz Smolarek gościem Politechniki Łódzkiej / fot. Marcin Olczyk
W rozmowie z profesor Anną Jeremus-Lewandowską syn śp. Włodzimierza Smolarka, legendarnego napastnika Widzewa Łódź, odpowiadał na pytania dotyczące swojej kariery piłkarskiej, ale nie obyło się też bez wspomnień dotyczących między innymi jego ojca. – Tata mógł wyjechać za granicę dopiero w wieku 28 lat. Dzisiaj wyjeżdżają już nastolatkowie. To były zupełnie inne czasy. Kto wie, jak potoczyłyby się nasze losy, gdy ojciec mógł skorzystać z pierwszej zagranicznej oferty, jaką otrzymał ze strony PSG. Po wyjeździe z Polski w Niemczech nie było nam źle, ale myślę, że w Paryżu byłoby lepiej – wspomniał z uśmiechem. Zdradził również, że tata był bardzo wymagający i motywował go do ciężkiej pracy.
Teraz Ebi Smolarek stara się pomagać kolejnym pokoleniom swoich następców przede wszystkim jako prezes Polskiego Związku Piłkarzy, stojącego na straży praw zawodników. Dlatego na spotkaniu na Politechnice Łódzkiej podkreślał znaczenie działania PZP. Przyznał też, że poświęca sporo czasu na projekty związane z rozwojem najmłodszych, jak w przypadku wspomnianej akademii piłkarskiej z bliskiego jemu i jego rodzinie Uniejowa, gdzie mieści się Kompleks Boisk im. Włodzimierza Smolarka.