W kadrze na mecz ze Stalą Mielec w ogóle nie było Fabio Nunesa i Noaha Diliberto.
W poprzednim sezonie Portugalczyk był pierwszym wyborem trenera na prawą stronę ataku. Zresztą Daniel Myśliwiec sam wymyślił tę pozycję dla 32-latka, przesuwając go dam z lewej strony obrony. To był dobry pomysł, chociaż im dłużej trwały rozgrywki, tym Nunes spisywał się gorzej. W 33 meczach strzelił dwa gole i miał trzy asysty.
W klubie nikt oficjalnie tego nie mówi, ale Portugalczyk latem spadł w hierarchii prawych skrzydłowych. Zresztą nie bez powodu pozyskano na tę pozycję Jakuba Łukowskiego i Hilarego Gonga, a do tego pozostawiono w drużynie Jakuba Sypka, który w poniedziałkowym meczu ze Stalą Mielec na inaugurację sezonu zagrał od początku. Portugalczyk chyba jest dopiero za nimi w kolejce do gry, chociaż nie wiadomo, czy jeszcze nie niżej. W poprzednim sezonie zdarzało się, że na skrzydłach grali młodzi Antoni Klimek i Kamil Cybulski. To wciąż jedna z możliwych opcji.
Nunesa zabrakło w kadrze na mecze ze Stalą. Oficjalnie z powodu urazu. Klub poinformował, że Portugalczyk doznał naciągnięcia mięśnia i wróci do treningów z zespołem w trakcie najbliższego mikrocyklu. Pytanie, czy Nunes byłby w kadrze, nawet gdyby był zdrowy?
Poza kadrą znalazł się m.in. Noah Diliberto. Francuz trafił do Widzewa zimą. Po pół roku w drużynie powinien grać w niej ważną rolę, a tymczasem nie pojechał nawet na mecz. A jest zdrowy. Przed z nim w hierarchii tez jest kilku graczy, a przecież odszedł inny jego konkurent Dominik Kun.
Wygląda na to, że Portugalczyk i Francuz nie pograją zbyt dużo w tym sezonie. Kontrakt Nunesa kończy się po tym sezonie, Diliberto dopiero w czerwcu 2026 roku.