Fran Alvarez to nowy piłkarz Widzewa. Jak się okazuje, łódzki klub znał dzięki swoim rodakom, którzy byli i wciąż są związani z Widzewem.
Fran Alvarez został nowym piłkarzem Widzewa. W łódzkim zespole spotkał Jordiego Sancheza, z którym grał w Albacete na trzecim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. Razem awansowali do Segunda Division. – Jordi to szalony facet, ale jest bardzo dobrym człowiekiem. Kiedy powiedziałem mu, że będę grał w Widzewie, to opowiedział mi o klubie. W Albacete na boisku dobrze współpracowaliśmy, starałem się stwarzać mu sytuacje i cieszyliśmy się wspólną grą – mówi nowy widzewiak w rozmowie z oficjalną stroną. – Uważam, że ważne jest, aby w drużynie był chłopak z Hiszpanii, ponieważ jest to moje pierwsze doświadczenie poza granicami kraju i prawdą jest, że dla każdego zawodnika ważne jest wsparcie kogoś bliskiego. Cieszę się, że Jordi tutaj jest z powodu mojej aklimatyzacji, a także dlatego, że pewne zwyczaje w Hiszpanii są inne. Dobrze jest więc mieć tu osobę, która już doświadczyła tego, przez co ja teraz będę przechodzić i która pomoże.
Jak się okazuje, Alvarez przyjaźni się z Danim Villanuevą, byłym widzewiakiem, z którym występował w jednej drużynie w Villarreal. – Widziałem mecze Widzewa, bo Jordi grał tutaj w ostatnim sezonie, ale rok wcześniej był tu też mój przyjaciel Dani Villanueva, więc zawsze oglądałem skróty meczów. Ludzie w Hiszpanii uważają, że piłka nożna w Polsce jest mocno fizyczna, jednak jest też wiele akcji jakościowych, co widziałem w materiałach wideo. Będę występował na pozycji “ósemki” lub “dziesiątki” w strefach pośrednich, aby wspierać napastników, próbować oddawać strzały sprzed pola karnego, a przede wszystkim kreować akcje, które stworzą przewagę drużynie – powiedział.
CZYTAJ TEŻ: Z serialu do Widzewa. Lepszy Hiszpan od Ramireza?
Alvarez był priorytetem Widzewa. 25-latek ma kreować grę łódzkiej drużyny. Piłkarz zapewnia, że jest na to gotowy. – Mam 25 lat i jestem ofensywnym pomocnikiem, lubię grać w ataku. Mam kreatywną wizję piłki nożnej i myślę, że z przodu mogę dać wiele asyst oraz uderzać na bramkę z dystansu. Myślę, że to moje największe zalety – mówi o sobie.
I dodał: – To moje pierwsze doświadczenie poza Hiszpanią, ale nie mam obaw. Wcześniej mogłem opuścić Hiszpanię, lecz tego nie zrobiłem z powodu niepewności, którą czuje się grając poza swoim krajem. Teraz nadszedł jednak ten moment, w którym myślę, że ważne, żebym zrobił krok do przodu. Chciałem tutaj przyjechać i chcę zrealizować swoje cele.