Furman w ŁKS-ie? To może być kluczowy transfer w walce o utrzymanie
Dominik Furman to były piłkarz Legii i Wisły Płock. Jedni go kochają, drudzy nienawidzą. Na pewno nie można odmówić mu boiskowego charakteru. Do dużych umiejętności piłkarskich, dokłada cechy przywódcze. Jest też mistrzem prowokacji, o czym przekonał się niejeden ligowiec, którego Furman “zagotował”.
Ostatni mecz rozegrał 27 maja. Po spadku Wisły Płock, mimo, że miał z nią obowiązujący kontrakt już nie zagrał. Szukał nowego klubu, ale nikt nie sprostał jego wygórowanym oczekiwaniom finansowym. Jakby tego było mało, Furman jest w sporze prawnym z płocczanami, bo pierwszoligowiec chciał rozwiązać z nim kontrakt, na co pomocnik się nie zgodził.
Mijają miesiące a sprawa trwa w zawieszeniu. Furman to nadal 31-letni piłkarz, który chciałby kontynuować karierę. Tyle, że nie w Płocku, w którym uważa, że został potraktowany po macoszemu.
Czytaj także: Młody zawodnik ŁKS-u poszedł w ślady ojca.
Według naszych informatorów pomocnik szuka sobie nowego klubu. Jednym z nich miałby być ŁKS. Jak słyszymy, nieprzypadkowo pojawił się na meczu rezerw ełkaesiaków.
Łodzianie potrzebują zawodnika, który łączyłby obronę z pomocą, bo sam Michał Mokrzycki nie zawsze jest w stanie to zrobić. Remedium na problemy z obsadą pozycji “6” miałby być właśnie Furman.
Tylko, że ŁKS potrzebuje piłkarza na już. Najlepiej takiego, który w następny weekend wyjdzie w pierwszej jedenastce na mecz z Górnikiem Zabrze. Furman, który trenuje indywidualnie, prawdopodobnie potrzebowałby trochę czasu.
Czy pion sportowy ŁKS-u zaryzykuje? Prawdopodobnie okaże się w najbliższych dniach. Z tego co słyszymy szanse na to, że Furman trafi na al. Unii rosną z każdym dniem. Gdyby się udało, a pomocnik nawiązał do świetnej formy sprzed kilku miesięcy, walka o utrzymanie ŁKS-u w ekstraklasie na pewno byłaby dużo łatwiejsza.