Widzew Łódź Futsal w ostatnim meczu pierwszej rundy grupy północnej I ligi zmierzą się na wyjeździe z wiceliderem tabeli, nad którym mają obecnie 8 punktów przewagi.
Widzewiacy faworytem przed kluczowym starciem
W 11. kolejce rozgrywek zespół Marcina Stanisławskiego pojedzie do Sierakowic, gdzie swoje mecze domowe rozgrywa We-Met Futsal Club Kamienica Królewska. To będzie prawdopodobnie najtrudniejsze spotkanie widzewiaków w tej rundzie, ponieważ rywal zajmuje drugie miejsce w stawce i wydaje się być najgroźniejszym rywalem łodzian w walce o awans do ekstraklasy. I żeby te aspiracje potwierdzić, będzie chciał nawiązać walkę z liderem.
Nie będzie to jednak dla gospodarzy łatwe zadanie, ponieważ Widzew Łódź Futsal w dotychczasowych dziesięciu meczach ligowych zdobył komplet punktów, podczas gdy zespół z Kamienicy Królewskiej w tym czasie dwa razy przegrał i raz zremisował, co przełożyło się na aż 8 punktów straty do najbliższego rywala.
Ostatnia szansa wicelidera?
We-Met Futsal Club spróbuje więc pokazać na parkiecie, że te gorsze mecze to był tylko wypadek przy pracy i do końca sezonu może deptać łodzianom po piętach. Ma ku temu predyspozycje, ponieważ nie tylko zajmuje drugie miejsce, ale też jest drugą ofensywną siłą w lidze, z bardzo dobrym wynikiem 55 zdobytych goli (Widzew – 66, kolejne drużyny – 50 i 43). Najlepszym strzelcem wicelidera jest Marcin Choszcz (9), a minimalnie gorsi są Artur Formela i Błażej Wenta (8).
Najskuteczniejszym zawodnikiem Widzewa i całej ligi jest Daniel Krawczyk, który już 16 razy (podobnie jak Wojciech Węgrzyn z Futsalu Piła) trafiał do bramek rywali. 11 goli zdobył dotychczas Michał Marciniak. Widzewiacy to jednak również znakomita defensywa dowodzona przez kapitana i weterana futsalowych boisk – Dariusza Słowińskiego. W 10 meczach przeciwnicy strzelili łodzianom strzelili 23 gole.
Trudny mecz, a potem przerwa
Jak bardzo bilans bramkowy i punktowy dwóch najlepszych drużyn w lidze zmieni się w niedzielę? Początek meczu w Sierakowicach zaplanowano na 5 grudnia na 17:00. Po nim w lidze rozpocznie się trwająca półtora miesiąca zimowa przerwa, którą czerwono-biało-czerwoni na pewno spędzą w fotelu lidera. Otwarte pozostaje tylko pytanie jak daleko w tyle pozostawią resztę stawki…