Grot Budowlani Łódź przegrali we Wrocławiu z Volleyem, ale pokazali charakter. Mogli nawet wygrać, lecz zabrakło im doświadczenia.
Po pierwszym secie trudno było oczekiwać, że najmłodsza drużyna w Tauron Lidze wróci z Wrocławia z jakąkolwiek zdobyczą punktową. Grot Budowlani zaczęli dobrze, ale silne zagrywki Natalii Murek sprawiły im tyle problemów, że pierwszego seta oddały bardzo łatwo. Źle przyjmowały, Martyna Łazowska niedokładnie rozgrywała, a Zuzanna Górecka i Małgorzata Lisiak nie zdobywały punktów w ataku. Zdesperowany trener Jakub Głuszak posłał na boisko Anę Cleger, jednak bez efektu.
Inna sprawa, że z tak dobrze grającym Volleyem nawet dużo bardziej doświadczone zespoły miałyby kłopoty. Budowlane pokazały jednak charakter i podniosły się po klęsce. Przede wszystkim zaczęły lepiej serwować, a rolę liderki w ataku wzięła na siebie Julia Szczurowska, wychowanka wrocławskiego klubu.
Powoli, powoli gra się wyrównywała, a sukcesem łodzianek było doprowadzenie do zaciętej końcówki. W niej błysnęła Weronika Centka przy wyniku 26:26 posyłając dwie punktowe zagrywki. W kolejnej partii Grot Budowlani dominowali już wyraźnie. Szczurowską wsparła Górecka, a spustoszenie o stronie zespołu z Wrocławia siały serwy Łazowskiej. Efektem było wysokie zwycięstwo.
Grot Budowlani mieli szansę na wygranie meczu 3:1. Choć w czwartym sezonie Volley był dłużej na prowadzeniu, trener Głuszak błysnął wyczuciem, wprowadzając w końcówce na zagrywkę Annę Lewandowską. Po jej asie był remis 20:20, a po chwili rywalki dotknęły siatki. Niestety, wtedy wyszedł brak doświadczenia młodej łódzkiej drużyny. Łazowska uprościła grę, posyłając piłki wyłącznie do Szczurowskiej. A ona nie udźwignęła odpowiedzialności, najpierw się myląc, a następnie została zablokowana.
Doszło do tie-breaka, który zaczął się źle dla Grot Budowlanych. Mimo że łodzianki prowadziły 4:3, Volley zdobył pięć kolejnych punktów. Wydawało się, że zwycięzca jest już znany. Wtedy jednak Grot Budowlani znów pokazali charakter. Siatkarki z Łodzi świetnie broniły, a kontry zamieniała na punkty Fedusio. Dzięki temu doprowadziły do remisu 8:8. Po chwili jednak Volley znów odskoczył, ale Górecka błynęła, doprowadzając swoimi atakami do remisu.
W końcówce zawodniczkom obu drużyn trzęsły się ręce i psuły serw za serwem. O jeden raz mniej pomyliły się bardziej doświadczone gospodynie i to one cieszyły się ze zdobycia dwóch punktów. Grot Budowlani wracają z jednym, co można uznać za sukces. Niewielki, bo była szansa na pełną pulę. Muszą się jednak nauczyć wygrywać takie mecze.
Volley Wrocław – Grot Budowlani Łódź 3:2
Sety: 25:18, 26:28, 19:25, 25:23, 18:16
Volley: Kaczmar, Murek, Bałucka, Rasińska, Kossanyiova, Fedorek, Adamek (libero) oraz Gromadowska
Grot Budowlani: Łazowska, Fedusio, Lisiak, Szczurowska, Górecka, Centka, Łysiak (libero) oraz Pelczarska, Cleger, Damaske, Lewandowska