Prezes GKS Bełchatów Wojciech Zając został zawieszony. Powodem były wydarzenia po meczu z Górnikiem Łęczna. Na razie zastępuje go Marek Grzesiak.
W czwartek odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy GKS „Bełchatów” S.A. Podczas posiedzenia przyjęto uchwały dokonujące zmian w składzie rady nadzorczej Górniczego Klubu Sportowego “Bełchatów” Spółka Akcyjna. Miejsce Marka Grzesiaka zajął Tomasza Borejko.
Grzesiak został za to powołany na p.o. prezesa zarządu GKS Bełchatów. Dotychczasowy prezes klubu Wojciech Zając został zawieszony w pełnieniu obowiązków. Szefem GKS był od stycznia, a wcześniej rządził Resovią. Decyzja jest zaskakująca, bo Zając od niedawna był prezesem GKS-u.
Prawdopodobnie decyzja ma związek z wydarzeniami po meczu GKS-u Bełchatów z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza w poprzedniej kolejce. Bełchatowianie przegrali 1:2, choć prowadzili 1:0. Zdecydowały o tym błędy sędziego Tomasza Marciniaka – przede wszystkim niesłuszny rzut karny.
GKS został skrzywdzony, nie usprawiedliwia to jednak tego, co działo się po meczu. Jak usłyszeliśmy w PZPN, działacze z Bełchatowa mieli ogromne pretensje do sędziów, kopali w drzwi ich szatni, a następnie… zabrali im buty. Poza tym obrażali ich. Po kilkudziesięciu minutach obuwie wróciło do Marciniaka i jego kolegów.
To jednak nie wszystko, bo zaatakowany został też obserwator PZPN. Pijany mężczyzna szarpał go i chciał mu odebrać notes, gonił go wokół samochodu. Wezwano policję, która potwierdziła oskarżenia na podstawie stadionowego monitoringu.
Sprawą zajmuje się wydział dyscypliny PZPN, a atakiem na obserwatora także policja. GKS-owi grożą dotkliwe kary finansowe. Nie pomoże to walczącej o utrzymanie drużynie.