Jeśli są w Fortuna 1. Lidze drużyny, które nie leżą Widzewowi, to jedną z nich jest GKS Tychy. W poprzednim sezonie widzewiacy przegrali z nim dwukrotnie.
Obie porażki – 1:2 w Tychach i 0:2 w Łodzi – trudno było uznać za zasłużone. W jesiennym spotkaniu Widzew prowadził, ale im dłużej trwała gra, tym był słabszy. Za to w rewanżu miał zdecydowaną przewagę, był jednak bardzo nieskuteczny, co zemściło się w ostatnich minutach. Choć przez cztery miesiące, jakie upłynęły od tego drugiego spotkania, w łódzkim klubie zmieniło się bardzo wiele, to dla dziesięciu zawodników, którzy wówczas zagrali, powinna to być dodatkowa motywacja.
Przede wszystkim jednak Widzew ma dziś dużo silniejszą kadrę niż w poprzednich rozgrywkach. Otwarcie mówi o tym trener Janusz Niedźwiedź. Docenia siłę rywala, który grał w barażach o ekstraklasę, a w pięciu ostatnich kolejkach zanotował remis i cztery kolejne zwycięstwa. Po słabym początku (dwa punkty w czterech kolejkach) GKS awansował na piątą pozycję w tabeli. Ostatnie spotkanie rozegrał w czwartek, kiedy pokonał Chrobrego Głogów 1:0.
– Czeka nas trudne zadanie. Chcemy wykonać swoją robotę, którą robimy też na treningach i być zespołem, który pokaże swoją jakość. Wierzymy, że przy naszej dobrej grze wrócimy do Łodzi z trzema punktami – zapowiedział trener Niedźwiedź.
Atutem gospodarzy jest defensywa. GKS stracił dotąd siedem goli, tyle samo co Widzewa, ale we wrześniu bramkarz Konrad Jałocha jest niepokonany. Naprzeciw stanie najlepsza ofensywa w Fortuna 1. Lidze – 17 zdobytych bramek. Szkoleniowiec Widzewa ma tylko jeden problem: czy będzie mógł zagrał Jakub Wrąbel, kontuzjowany w poprzednim tygodniu. Jego zastępca Konrad Reszka ma na koncie dwa występy w pierwszej lidze, ale żadnego wyjazdowego.
Niedźwiedź ma też inny kłopot, taki, o którym marzą wszyscy trenerzy, no może prawie wszyscy, bo np. Franciszek Smuda nigdy do takiej sytuacji nie dopuszczał: kogo zostawić w domu. Rywalizacja w kadrze jest bardzo duża, a zagrać może najwyżej 16 zawodników. Oby ilość znów przełożyła się na jakość.
GKS Tychy – Widzew, niedziela, godz. 12.40, transmisja w Polsacie Sport