Widzew Łódź przegrał z Jagiellonią Białystok 0:1. Chociaż była to już kolejna porażka w rundzie wiosennej PKO Ekstraklasy, to jednak to spotkanie różni się od tego, co oglądaliśmy przy okazji poprzednich niepowodzeń. Tym razem kibice dostrzegli chęć walki i wolę zwycięstwa u piłkarzy.
Widzew Łódź przegrał w niedzielę czwarty mecz z sześciu rozegranych w 2025 roku. Łodzianie musieli uznać wcześniej wyższość Lecha Poznań, Śląska Wrocław, Pogoni Szczecin i ostatnio Jagiellonii. Jest jednak różnica między poprzednimi trzema porażkami i tą z mistrzem Polski.
W starciu z białostoczanami Widzew zagrał tak, jakby chciał wygrać. Łodzianie zostawili serce i charakter na boisku, a kibice to docenili.
– Reakcja kibiców po porażce sprawiła, że miałem łzy w oczach, ponieważ takiego wsparcia jeszcze tutaj nie doświadczyłem. Nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich piłkarzy było to pokazanie, że naprawdę nie jesteśmy w tej sytuacji sami i możemy liczyć na naszych fanów. Dali nam dużo wiary przed kolejnym starciem – stwierdził po meczu Marek Hanousek.
15 marca Widzew zmierzy się z GKS-em Katowice na własnym stadionie. Czy tym razem drużyna prowadzona przez Patryka Czubaka dobrą grę poprze również wyczekiwanym rezultatem?
ABY PRZEJŚĆ DO GALERII KLIKNIJ NA ZDJĘCIE PONIŻEJ