Grot Budowlani Łódź mierzyły się z rumuńskim Volei Alba Blaj w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu CEV. Faworytem był zespół z Rumunii, ale niebiesko-biało-czerwone nie zamierzały poddawać się bez walki.
Grot Budowlani musieli stawić czoła dzisiaj bardzo silnemu przeciwnikowi. Łodzianki mierzyły się na wyjeździe z aktualnie najlepszą ekipą rumuńskiej ligi, Volei Alba Blaj.
Grot Budowlani zaczęli najlepiej jak się dało. Łodzianki prowadziły po paru minutach już 4:0, ale siatkarki z Rumunii szybko wzięły się za odrabianie strat i wyszły na prowadzenie 10:9. Później liderki rumuńskiej ekstraklasy prowadziły 16:13. Budowlane zdołały jeszcze doprowadzić do remisu, ale ostatnie słowo w tej partii należało do gospodyń, które wygrały 25:23.
Zwycięstwo w pierwszym secie mobilizująco podziałało na Volei Alba Blaj, które drugą odsłonę pierwszego meczu w ramach ćwierćfinału zaczęło od prowadzenia 7:1. Tym razem łodzianki nie były już w stanie powalczyć i uległy bardzo wysoko, bo aż 13:25.
Początek trzeciego seta był bardzo wyrównany, ale później o dziwo to Grot Budowlani Łódź zaczęli dominować. Jest to zaskakujące, bo po bardzo słabym secie numer dwa, wielu spodziewało się, że zespół z Rumunii pójdzie za ciosem. Niebiesko-biało-czerwone prowadziły nawet 15:10. Rywalki zdołały jednak wrócić do gry, a losy trzeciego seta i całego meczu rozstrzygały się w grze na przewagi. Tam świetnie w bloku spisały się Budowlane i wygrały 27:25. Walka dalej trwała.
Budowlane walczyły o tie-break. Po bloku Martyny Pol wyrównały na 7:7. Dzięki Łazowskiej, która tego dnia rozgrywała wspaniale wypracował czteropunktową przewagę. Niestety w środku i pod koniec partii popełniły za dużo błędów. Przegrały i skomplikowały sobie sytuację przed rewanżem w Łodzi.
CZYTAJ TAKŻE>>>Mistrz Polski za mocny dla Grot Budowlanych