Zespół Grot Budowlanych Łódź rozpoczął w środę 5 kwietnia rywalizację w play-offach. Łodzianki trafiły od razu na mistrzynie Polski i zespół chcący obronić tytuł. Skazywane na porażkę z Chemikiem Budowlane pokazały jednak, że drzemie w nich ogromny potencjał.
Grot Budowlani Łódź w sezonie zasadniczym zajęły dopiero szóste miejsce w TAURONLidze, co oznaczało, że w ćwierćfinale play-offów spotkają się obrończyniami tytułu. Chemik, który także nie grał do tej pory na miarę swoich możliwości w ostatnich dniach wydawał się wychodzić z letargu. Policzanki najpierw jako pierwszy w obecnej kampanii pokonały ŁKS Commercecon Łódź w lidze, a w minioną niedzielę zrobiły to po raz drugi, tym razem w finale Pucharu Polski.
– Praca domowa po ostatnim meczu pucharowym została odrobiona. Dodatkowo dziewczyny z Polic mają swoje w nogach i wiedziałyśmy, że to jest dobra szansa na wygranie spotkania – mówiła pani kapitan Grot Budowlanych, Monika Fedusio.
Rzeczywiście, łodzianki odrobiły pracę domową i to śpiewająco, mimo że początek spotkania na to nie wskazywał. Pierwszy set padł łupem Chemika, drugi natomiast łodzianki przegrywały już 0:6 i 1:8. Wydawało się, że Budowlane trafiły do paszczy lwa, ale wtedy podopieczne Macieja Biernata pokazały charakter i niesamowite umiejętności. Niebiesko-biało-czerwone potrafiły się podnieść i wygrać nie tylko drugiego seta, ale całe spotkanie. W ostatniej partii Budowlane rozbiły Chemik, wygrywając 25:15.
– Miałyśmy wiele wzlotów i upadków w tym meczu. Przegrywając pierwszego seta i zaczynając drugiego od stanu 1:8 mało kto pomyślałby, że wyciągniemy wynik na swoją korzyść. Z takim przeciwnikiem nie można sobie pozwolić na przestoje – skomentowała Fedusio.
Rewanż odbędzie się we wtorek 11 kwietnia o godzinie 20:30 w łódzkiej Sport Arenie. Monika Fedusio zdaje sobie sprawę, że drugie spotkanie z policzankami, mimo że przed kibicami Grot Budowlanych, może być dla łodzianek o wiele trudniejsze.
– Następny mecz będzie dziesięć razy trudniejszy, a my tanio skóry nie sprzedamy – mówi kapitan zespołu Monika Fedusio.
CZYTAJ TAKŻE: Grot Budowlani Łódź biją mistrza