Zawodniczki Grot Budowlanych Łódź w czwartek 25 stycznia udały się do Rzeszowa na mecz 1/8 finału Pucharu Polski. Faworytkami były Rysice i potwierdziły to na boisku.
Grot Budowlanych Łódź pojechali na Podkarpacie, żeby sprawić niespodziankę i już na etapie 1/8 finału Pucharu Polski wyeliminować z walki o krajowy puchar wicemistrzynie Polski, PGE Rysice Rzeszów. Gospodynie były zdecydowanym faworytem tego meczu. Przypomnijmy, że drugi zespół w naszym kraju już raz w tym sezonie pokonał brązowe medalistki poprzedniej kampanii. Grot Budowlani przegrali z Rysicami w listopadzie 1:3 w ramach rozgrywek ligowych. Wtedy obie drużyny także mierzyły się ze sobą w Hali Podpromie w Rzeszowie.
Pierwszy set przyniósł mnóstwo emocji, zwłaszcza w końcówce. Podopieczne Stéphane’a Antigi prowadziły grę, ale nie mogły uciec Grot Budowlanym na bezpieczną przewagę. Łodzianki przegrywały 19:22, ale zdołały doprowadzić do remisu 22:22. Niestety patrząc z perspektywy łódzkich kibiców, Budowalne przegrały kolejne trzy akcje i to gospodynie cieszyły się ze zwycięstwa 25:22 i prowadzenia 1:0 w setach.
W drugiej partii było już dużo spokojniej. Rysice od połowy seta kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku, trzymając swoje rywalki z Łodzi na dystans. W końcówce sporo problemów swoją zagrywką sprawiła Budowlanym Ann Kalandadze. Ostatecznie rzeszowianki wygrały pewnie 25:18 i podwyższyły prowadzenie.
Maciej Biernat starał się coś zmienić w trzecim secie i tym razem od początku na rozegraniu oglądaliśmy Martynę Łazowską, która zmieniła Ewelinę Wilińską. Nie zmieniło to jednak obrazu gry. PGE Rysice prezentowały dojrzalszą siatkówkę. Łazowska została zablokowana przez Kalandadze, co dało rzeszowiankom bezpieczną przewagę 8:4. Gospodynie utrzymywały ten dystans do momentu, gdy na zagrywce po stronie Budowlanych nie pojawiła się Mackenzie May. Dzięki Amerykance łodzianki doprowadziły do remisu 21:21. Później łodzianki prowadziły już 24:22, ale Rysice znów doprowadziły do remisu po 24. Ostatecznie łodzianki zachowały zimną krew i wygrały 26:24 i przedłużyły nadzieję na awans do kolejnej rundy.
Rysice nie były zadowolone wynikiem trzeciego seta, a wyraz temu dały w czwartej partii, w którym już na samym początku zbudowały sobie gigantyczną przewagę. Po kiwce Gabrieli Orvošovej gospodynie prowadziły aż 11:3. Budowlane walczyły do samego końca, ale odrobić strat się nie udało. Ostatecznie PGE Rysice Rzeszów wygrały 25:20 i cały mecz 3:1.
MVP: Amanda Coneo
PGE Rysice Rzeszów – Grot Budowlani Łódź 3:1 (25:22, 25:18, 24:26)
PGE Rysice: Coneo, Wenerska, Jurczyk, Kalandadze, Orvošová, Centka, Szczygłowska, Obiała, Kubas
Grot Budowlani: Lisiak, May, Bjelica, Wilińska, Różyńska, Mitrović, Łysiak, Łazowska, Sobiczewska, Pol
CZYTAJ TAKŻE: Prezes Grot Budowlanych Łódź o Lidze Mistrzyń: Nie jest to opłacalne