Ołeksandr Zinecznko to piłkarz Manchasteru City, drużyny, która po raz kolejny zdobyła mistrzostwo Anglii. Boczny obrońca pełni kluczową rolę w reprezentacji Ukrainy. – To był niesamowity mecz zakończony wspaniałym wynikiem. Najważniejsze, że wygraliśmy tak jak chcieliśmy. Chciałbym podziękować Andijemu Pjatowowi, który w sobotę zakończył karierę reprezentacyjną za wszystko co zrobił dla naszej drużyny narodowej. To była przyjemność grać przez tyle lat z tak klasowym zawodnikiem – powiedział Zinczenko. Pjatow, po meczu w Łodzi zakończył karierę reprezentacyjną. Doświadczony bramkarz długo żegnał się z kibicami robiąc rundę honorową po stadionie ŁKS-u.
Ukraińcy wygrali ostatnie dwa spotkania, ale przegrali barażowy mecz z Walią i nie zagrają na mistrzostwach świata. – Cieszymy się, że wygraliśmy, ale musimy iść dalej. Nie chcemy się poddawać, gramy dalej, przed nami najważniejsze mecze Ligi Narodów. Robimy co możemy żeby awansować do wyższej dywizji – dodał Zinczenko.
Na meczu pojawiło się prawie 13 tys. kibiców. – To było niesamowite, zobaczyć tylu Ukraińców na stadionie w Łodzi. W obliczu wojny cały naród musi się trzymać razem. Czuliśmy ogromne wsparcie z trybun i takie samo wsparcie chcemy przekazać naszym kibicom – obiecywał Zinczenko. – Stadion ma doskonałe warunki do gry na wysokim poziomie. Cieszymy się, że zostaliśmy tu tak ciepło przyjęci. Polacy potraktowali nas jak braci. Na łódzkim stadionie czuliśmy się bardzo dobrze – Ukrainiec pochwalił stadion, na którym mecze domowe rozgrywa ŁKS.