Reprezentacja Polski pod wodzą Michała Probierza radzi sobie naprawdę nieźle. Były szkoleniowiec Widzewa i ŁKS-u kontynuuje świetną serię.
Michał Probierz zastąpił na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa we wrześniu 2023 roku. Od tamtego czasu biało-czerwoni rozegrali siedem spotkań i żadnego z nich nie przegrali. Były trener Widzewa i ŁKS-u, chociaż nie bez problemu, wprowadził w tym czasie naszą kadrę do finałów mistrzostw Europy.
Polska pod wodzą trenera Probierza wygrała z: Wyspami Owczymi, Łotwą, Estonią i Ukrainą. Po rzutach karnych pokonaliśmy Walię oraz dwukrotnie zremisowaliśmy. Raz z Mołdawią i raz z Czechami.
– Mój przyjaciel już gdzieś czeka na rogu. A moim przyjacielem i wszystkich trenerów jest porażka. Jak wygrywam i przegrywam to jestem takim samym trenerem i człowiekiem – mówił Michał Probierz o trwającej już siedem spotkań serii meczów bez porażki.
Michał Probierz wypada pod tym względem o wiele lepiej od swoich poprzedników, a już na pewno od Fernando Santosa, który pierwszy mecze przegrał już w swoim debiucie (1:3 z Czechami). Przygoda Portugalczyka skończyła się na sześciu meczach, z czego połowa była przegranych (2:3 z Mołdawią i 0:2 z Albanią).
Czesław Michniewicz z kolei przegrał pierwszy mecz jako selekcjoner w szóstym spotkaniu (1:6 z Belgią). Z tym samym rywalem po raz pierwszy przegrał także Paweł Janas. Belgia okazała się lepsza od Polski w piątym spotkaniu pod wodzą trenera Janasa. Pod wodzą Paulo Sousy Polacy przegrali w trzecim meczu (1:2 z Anglią). Identycznie sytuacja przedstawia się w przypadku Jerzego Brzęczka (2:3 z Portugalią).
Adam Nawałka, Waldemar Fornalik, Franciszek Smuda, Leo Beenhakker i Jerzy Engel przegrali już w debiucie (0:2 ze Słowacją – Nawałka, 0:1 z Estonią – Fornalik, 0:1 z Rumunią – Smuda, 0:2 z Danią – Beenhakker, 0:3 z Hiszpanią – Engel).
CZYTAJ TAKŻE: Napastnicy Widzewa. Zawsze może być lepiej, ale…