Już w najbliższy piątek o godzinie 20:30 ŁKS zagra w Gliwicach z Ruchem Chorzów. Czy w tym meczu zobaczymy pełen potencjał hiszpańskich pomocników Łódzkiego Klubu Sportowego?
ŁKS Łódź po porażce z Legią w drugiej kolejce ma teraz na drodze znacznie łatwiejszego rywala, jakim jest Ruch Chorzów. W meczu ze stołeczną ekipą zarówno Dani Ramirez, jak i Pirulo nie byli w stanie pokazać pełni swoich możliwości. A jak będzie w Gliwicach w starciu z innym beniaminkiem?
– Myślę, że generalnie zawodnicy z tej przedniej formacji nie mieli specjalnie okazji do tego, aby się wykazać w meczu z Legią. Grając przeciwko takiej drużynie i takim zawodnikom. Pirulo jest doświadczonym zawodnikiem i nie ma co drążyć tego tematu. Wiemy o tym, że zespoły będą się mocno na niego nastawiały bo wiedzą, że jest to nasz silny punkt. On sobie na pewno z tym poradzi w sytuacji, kiedy będzie w stu procentach przygotowany do meczu i odpowiednio zmotywowany – powiedział na konferencji prasowej Kazimierz Moskal.
To samo tyczy się Daniego Ramireza. Doświadczony Hiszpan już na początku spotkania w Warszawie chwycił się za udo i zaczął utykać. Wydawało się, że Ramirez będzie zmuszony zejść do szatni, ale po interwencji sztabu medycznego kontynuował grę. Nie zmienia to jednak faktu, że nie był w pełni formy. Trener Moskal zapowiedział jednak, że piłkarz ten będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Ruchem.
– Dani jest zdrowy, trenuje normalnie, więc tak samo jest brany pod uwagę na mecz z Ruchem Chorzów. Myślę, że przede wszystkim doświadczenie Daniego odgrywa tutaj dużą rolę. Ma świadomość na jakiej pozycji występuje, jakie są jego zadania i jeśli tego nie będzie robił na swojej pozycji to znaczy, że nie trafiliśmy z wyborem pozycji dla niego. Na ten moment jestem zadowolony w kwestii realizacji założeń. Kilka razy nawet był w stanie odebrać piłkę zawodnikom Legii. Oczywiście kilka niedociągnięć jest, ale myślę, że wynika to ze specyfiki jak my chcemy w tej formacji funkcjonować – oznajmił Kazimierz Moskal na czwartkowej konferencji prasowej.
CZYTAJ TAKŻE: Poważna oferta za piłkarza ŁKS-u. To już oficjalnie