W meczu Widzewa z Odrą Opole nie zagrał Bartłomiej Pawłowski. Jaki jest stan jego zdrowia?
Pawłowski opuścił środowy i czwartkowy trening z drużyną. Jego występ przeciwko Odrze stał pod znakiem zapytania i rzeczywiście zdobywca dwóch goli w meczu ze Stomilem Olsztyn, nie wyszedł na boisko Serca Łodzi w piątkowy wieczór. Pawłowskiego w ogóle nie było w kadrze. Czy jego kontuzja jest poważna?
Reklama
– To drobny uraz – zapewnia trener Janusz Niedźwiedź. – Przy strzale poczuł lekkie spięcie mięśnia. Potrzeba kilku dni, by wrócił do pełnej sprawności. Gdyby stało się to w poniedziałek, a nie w środę, to pewnie w piątek już mógłby zagrać.
Dwa tygodnie przerwy Widzewa
Niedźwiedź dodał, że gdyby była wielka potrzeba, by Pawłowski pomógł drużynie, to teoretycznie byłoby to możliwe. – Gdyby to był nasz ostatni mecz, to można byłoby zrobić zastrzyk, zabezpieczyć nogę i Bartek mógłby wejść na boisko. Ale do końca mamy 10 meczów i moglibyśmy stracić go na 6, 7 spotkań. To byłoby błędem – powiedział.
Pawłowski będzie miał teraz dużo czasu, by dojść do pełni formy, bo następny mecz Widzew rozegra dopiero za dwa tygodnie.