

Po bolesnej porażce na Stadionie Króla z Puszczą, piłkarze ŁKS-u wyruszają na Lubelszczyznę, gdzie zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Dla łodzian będzie to pierwszy mecz pod wodzą Grzegorza Szoki, który zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Szymona Grabowskiego.
Domowe mecze ŁKS-u Łódź to w tym sezonie mocna strona łodzian, ale wyjazdy nie zawsze układały się zgodnie z planem. Porażka 0:3 z Puszczą była dla kibiców niemałym zaskoczeniem, bo był to dopiero pierwszy mecz, który ełkaesiacy przegrali na Stadionie Króla. Była to także pierwsza i ostatnia porażka w Betclic 1 Lidze przy Al. Unii Lubelskiej dla Szymona Grabowskiego w roli trenera ŁKS-u. Po tym spotkaniu szkoleniowiec został zwolniony, a jego miejsce zajął Grzegorz Szoka.
Debiut nowego trenera przypada jednak na mecz wyjazdowy. W tym sezonie ŁKS Łódź tylko raz zdołał wygrać w delegacji. Miało to miejsce 18 października. Wtedy łodzianie w dobrym stylu pokonali Stal Rzeszów 4:1. Niestety nie poszli za ciosem, bo już w następnej serii gier ulegli Pogoni Siedlce 1:3. Ogólny bilans ŁKS-u na wyjeździe jest po prostu fatalny. Osiem meczów i jedno zwycięstwo, jeden remis i sześć porażek. Bilans bramkowy? Dziewięć goli strzelonych i aż 19 straconych. Trener Szoka nie ma zamiaru jednak wracać do przeszłości i ma nadzieję, że spotkanie z Górnikiem będzie nowym otwarciem dla jego podopiecznych.
– Rozmawiałem ze sztabem, z zawodnikami i nikt nie wie o co chodzi. Te mecze były bardzo różne. Ciężko to zebrać w jeden mianownik. Według mnie często jest tak, że przegra się dwa, trzy mecze i sami nakładamy jakąś klątwę. Liczę na to, że ten mecz będzie nowym rozdaniem i nie będziemy już wracać do tego, co było – powiedział Grzegorz Szoka.
CZYTAJ TAKŻE: Piłkarze ŁKS zachęcają kibiców do badań
Górnik Łęczna to drużyna, która bardzo zawodzi w tym sezonie. W poprzednich rozgrywkach do końca walczyła o udział w barażach, a teraz po 16 kolejkach zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z 10 punktami. Piłkarze z Łęcznej tylko raz w tym sezonie potrafili zdobyć komplet punktów. Poza tym siedmiokrotnie zremisowali i aż osiem razy przegrywali.
Górnik Łęczna jest ciekawym zespołem, który na dzisiaj nie ma takich wyników, jakie mógłby mieć. Ich sposób gry jest odważny. Jeśli chodzi o fazę bronienia, to widzimy pewne deficyty, bo gdyby wszystko robili idealnie, to nie byliby na tym miejscu w tabeli – powiedział o najbliższym rywalu trener ŁKS-u.
Nie jest to na pewno najlepszy moment zarówno dla jednych, jak i drugich, ale jeśli ŁKS chce włączyć się do walki o baraże, to takie spotkania musi wygrywać. Być może pomoże w tym Serhij Krykun, który w latach 2020-2023 występował w Górniku Łęczna. Co ciekawe w finale baraży w 2021 roku to właśnie Krykun zapewnił Górnikowi awans na stadionie ŁKS-u. Teraz fani liczą, że Ukrainiec strzeli bramkę dla biało-czerwono-białych.
Górnik Łęczna – ŁKS Łódź / niedziela, 23 listopada, godz. 17:00 / Stadion Górnika Łęczna / Transmisja: sport.tvp.pl
CZYTAJ TAKŻE: Dużo dzieje się w ŁKS. Szósty trener za kadencji Roberta Grafa